Ciągnięcie tego wpisu związanego z prowadzeniem dziennika budowy, który notabene jest tylko ważny w czasie budowy, a po zakończeniu najlepiej jak go się spali i nie ma żadnych dowodów, bo nie jest on przechowywany wraz z dokumentami odbioru,a tak na marginesie to nie wiem czy wiecie, że mapa z inwentaryzacją powykonawczą jest tylko do wglądu dla nadzoru, jak jej nie ma to też można zrobić odbiór, a później jest wyrzucona, a dlatego nie ma sensu ciągnąć tego wątku ponieważ nic nie ugramy w związku z obowiązkiem zgłoszenia wyznaczenia. Problem polega tylko na tym, że organy administracji geodezyjnej nie za bardzo maja wgląd do całej tej procedury procesu budowlanego,a budowlańcy nie są skorzy do dopuszczania ich do swoich papierów. U nich jest wszystko Ok! - jak nie ma katastrofy budowlanej, a jak się zdarzy, to mają jeszcze większy cyrk z papierami niż w geodezji, W przypadku tych wyznaczeń, każdy musi kombinować na swoją odpowiedzialność. Fakt, że jest obowiązek i nie odpuszczą nam, żeby szkic nie był wpięty w "jakiś operat", oczywiście z weryfikacją danych EGIB. Przy tym będą się mądrzyć jeden z drugim, ponieważ w swojej życiowej praktyce coś tam wyznaczyli, na "lewo", albo na "prawo".
Ale w jednym miejscu ich mamy: Nie zagwarantowali sobie zapisu prawa, że geodeta nie ma prawo przekazać szkic z wyznaczenia kierownikowi budowy po włączeniu opracowań geodezyjnych do zasobu i uwierzytelnieniu szkicu wyznaczenia przez organ prowadzący pzgik. Praktycznie mają małą możliwość ingerowania w te prace, ale jest pole do popisu dla nadgorliwych!



Zmieniany 2 raz/y. Ostatnio 2014-07-25 20:07 przez singel.