Re: Czy może Starosta przeprowadzićj weryfikację terenową
Autor:
Rych-Tak (---.dynamic.chello.pl)
Data: 18 gru 2014 - 11:05:15
singel Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jedno musimy sobie zakodować. Organy władzy
> publicznej działają na podstawie i w granicach
> prawa. Jeżeli dochodzi przez organ do własnych
> działań na własną rękę, własnej interpretacji to
> są takie same nadużycia jak i tego co fałszuje
> pomiary. Do kontroli są powołani WINGiK. Organ ma
> wykonywać to na co zezwala mu prawo, a geodeta też
> ma przed sobą odpowiedzialność pod rygorem prawa.
> Koniec kropka. Jeżeli się godzimy na łamanie prawa
> to godzimy się na patologię, korupcję itd. Musimy
> kategorycznie powiedzieć nie.Nie czarujmy się w
> geodezji jesteśmy poddani strasznej korupcji i
> patologii, zwłaszcza tam gdzie pracujemy jako
> podwykonawcy. Nie jest tajemnicą, że zlecający
> oczekują haraczy.
Kradnie nam administracja KASĘ, sprzedając coś, czego NIE MA, chodzi tu o osnowę, mówię tu tylko o III klasie. Osnowy pomiarowej "nie tykam".
Administracja powinna też "pochylić sie" nad granicami nieruchomosci.
W Warszawie ewidencja gruntów JEST, lepsza lub gorsza ale jest.
Podpisałem, jako geodeta uprawniony z dwójką, całą dzielnicę w Warszawie (to nie było odnowienienie EG, ale uporządkowanie danych, bo tam nic nie było), ale też były różnice w pomiarach.
No to jest tam dziadostwo, ale tego nie zamierzałem im naprawiać, szczególnie ZA DARMO.
System był zły, pomysł był zły na "system"