pandrzej Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Verbatim Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> >
> > Przecież nie ustala położenia znaków granicznych
> a
> > jedynie podniósł zgodnie z wymaganiami
> standardów
> > dokładność położenia znaków w układzie PL-2000
> na
> > podstawie uprzednio ustalonych i ujawnionych w
> > operacie ewidencyjnym danych i na którą to
> > okoliczność właścieciele złożyli swoje podpisy
> do
> > protokołu ustalenia położenia znaków i
> przebiegu
> > linii granicznych, wykonując niezbędną analizę
> > danych liczbowych wraz z ich weryfikacją.
> > Verbatim
>
> W taki sposób o tym nie pomyślałem, ciekawy temat
> do dyskusji. W takim razie jednak dlaczego nie
> można podobnie uznać przy przyjmowaniu granic do
> podziału? Dlaczego praktycznie każde opracowywanie
> dokumentacji do podziału wiąże się z pierwszym
> etapem - ustalaniem/wznowieniem, które dokonuje
> się przy udziale stron?
>
> Myślę, że nasi wspaniali urzędnicy nie podzielą
> jednak Twojego zdania. Bo cytując jednego z
> urzędników "co jak sprawa trafi do sądu?"

Wyroki Najwyższego Sądu są nie zbadane. Rych-Tak może na ten temat wiele powiedzieć, ciągle z nimi walczy? Sądy zajmują się sporami granicznymi a te nieprawidłowości, które są za przyczyną geodetów (zwykłych ludzi) i którzy mają prawo do omyłki, są wykorzystywane przez zacietrzewione i zwaśnione strony do różnych działań, niekoniecznie "jasnych" dla naszego zawodu. Nie mówię tu o miernotach geodezyjnych, którzy działają albo z niewiedzy, albo na korzyść którejś ze stron. Tacy też są wśród nas?
Na miejscu autora wątku byłbym spokojny, on wie co robi. No chyba że weryfikatorzy nie mają doświadczenia ale jest jeszcze WINGiK a tam też są fachowcy i znają się na rzeczy. Mam taką nadzieję?
Verbatim