Witam Kolegow,
Podepne sie pod temat z moim problemem.
W ustawie jest jest faktycznie napisane ze nie mozna wycinac dzialki bez dostepu do drogi publicznej. Ja mam problem tego typu ze:
Wycinam z 3 dzialek droge do najdalszej dzialki 4 tej. Kazda z tych dzialek ma inne KW wiec stanowi osobna nieruchomosc. Tylko dzialka 1 przylega do drogi publicznej i od niej wlasnie tworze dojazd do dzialki ostatniej. Urzednik odmowil wydania postanowienia twierdzac ze moge podzielic tylko dzialke nr 1, bo tylko ona ma dostep do drogi publicznej. Dopiero po decyzji o podziale i po kontrakcie moge przystapic do podzialu dzialki nr 2 i tak kolejno az do dzialki nr 4.
Reasumujac wedlug pana urzednika mam wytlumaczyc klientowi ze zamiast 2 miesiace, robota moze trwac nawet i rok lub dwa i bedzie go kosztowac nie jedna a 4 wizyty u notariusza.
Nie jeden podzial tego typu przechodzil na okolicznych gminach bo w koncu tworze nowa droge do dzialki bez dostepu do drogi a w tym urzedzie nie bo nie.
Czy jest jakas opcja przepchania tego bez czynienia uszczerbku na czyimkolwiek zdrowiu??
Prosze o jakas porade bo szlag chce mnie trafic...