Re: Projekt budowlany tylko na oryginale mapy d/c projektowych - powrót do epoki kamienia łupanego
Autor:
nil20 (---.cdma.centertel.pl)
Data: 03 lut 2015 - 01:18:22
gg Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Opracowania geodezyjne w budownictwie takie
> rozporządzenie rzeczywiście mówi w par. 4 o kopii
> mapy zasadniczej ale jest takie rozporządzenie,
> które mówi co powinien zawierać i jak powinien być
> skompletowany projekt budowlany. I mamy napisane
> tak:
>
> "§ 8. 1. Projekt zagospodarowania działki lub
> terenu powinien zawierać część opisową oraz część
> rysunkową sporządzoną
> na mapie do celów projektowych, o której mowa
> w przepisach wydanych na podstawie art. 19 ust. 1
> pkt 11 ustawy z dnia
> 17 maja 1989 r. – Prawo geodezyjne
> i kartograficzne (Dz. U. z 2010 r. Nr 193,
> poz. 1287)."
Ale jeśli mapa jest numeryczna, to tym samym projekt ma być wkreślony na numeryce, nie na wydrukach z numeryki. Zresztą wg nieobowiązującego już rozporządzenia o ZUDP projekt mógł być wydrukiem wraz z mapą, byle tylko dołączony był oryginalny wydruk z mapy numeryczne.
Takie mamy wyspecjalizowane walidatory plików. Ale w moim ZUDPie wtedy jeszcze pracowała tylko jedna pani, co miała matryce i kredki, takie zwykłe, nie żadne rapidografy. I ona umiała sprawdzać projekty tylko na stole podświetlanym.
> I tak odwołanie do Prawa GiK, stąd z powrotem do
> prawa budowlanego, i nazad do standardów gdzie
> mówi się w par.82 o edycji mapy do celów
> projektowych w formacie A4 albo wielokrotności.
No to fajnie, bo ja mapę edytuję w CAD-dzie, do czasu wydruku nie ma toto nawet skali. Na określonych formatach tylko ja drukuję, obecnie stosując symbole i opisy dowolne, bo przecież nie ma rozporządzeń. Znów bubel w naszych standardach? Niemożliwe.
> A wiemy że jak sporządzamy mdcp czy jakiekolwiek
> inne opracowanie to na materiałach dla
> zleceniodawcy stawiana jest odpowiednia klauzula.
Chodzi ci o opatrznościowa klauzulę, czy informację uwierzytelniającą za zgodność?
A może o mój podpis, bo opatrywać urzędy nie chcą z urzędu a klienci nie chcą płacić za uwierzytelnianie, chcieliby tylko opatrywania?
> Więc niech sobie minister swoje interpretacje
> wsadzi gdzieś i weźmie się za poprawę prawa
> budowlanego a nie denerwuje się na geodezję.
On się chyba nie denerwuje na geodezję, tylko coraz bardziej na rządzących geodezją.
> I wy
Ach, czyli my, to nie ty?
Cześć, jestem Ania, tez mam 15 lat
> też poczytajcie przepisy wszystkie które tyczą się
> tematu.
Szkoda czasu, lepiej poczytać stare instrukcje, przynajmniej można się zawodu z nich nauczyć. Tych przepisów nikt w ośrodkach nie przestrzega.
Szkoda, że zabrakło odwagi do zmian w przepisach budowlanych i o gospodarce. No, ale pewnie wydałoby się wtedy, jakie to "małe nowelizacje" się wprowadziło.
> Jak widać nie pieczątka jest winna tylko
> prawo budowlane.
To było zmienić to jedno zdanie, dopuścić dokumenty elektroniczne. Czemóż Rada nie dała rady?
> Mają uprawnienia a swoich
> przepisów nie znają?
To nie moje przepisy, ja się do nich nie przyznaje. Ale każdy ocenia po sobie.
> Dalej uważacie że u nich
> wszytko jest poukładane a tylko u nas jest
> burdel?
Nie, oni tez mocno są uzależnieni od urzędników, którzy jak u nas, często nie mają uprawnień do samodzielnych funkcji w budownictwie, a się rządzą. Wide pani ZUDP, geodetka, która dyryguje projektantem.
> Rozwiązanie jest proste, włączyć geodetę jako
> pełnoprawnego uczestnika procesu budowlanego
A po co? Przecież my nie mamy wpływu na projekt, wręcz przeciwnie, mamy robic co do joty wg projektu lub zgłaszać niemożność wykonania z projektem kierownikowi. A on, z inwestorem i projektantem maja nam na tacy przygotować rozwiązanie. My nie mamy kombinować, to nie nasza rola.
> zunifikować przepisy, żeby wszystko miało ręce i
> nogi
Przydałaby się też głowa, tylko kto to ma zrobić, skoro nikt nie słucha organizacji pozarządowych a jak wychodzi rządowym widać?
> i żeby nie było więcej takich problemów jak w
> przedmiotowej sprawie. Niech wartość podpisu
> uprawnionego geodety będzie taka sama jaka podpisu
> projektanta i cały proces budowlany znacznie
> skróci się czasowo.
No tak, ale to trzeba zlikwidować PZGiK, Bo na razie moją mapę, a w szczególności zaktualizowaną lub założoną niemal od zera bazę można kupić po jej zagarnięciu do zasobu zupełnie bez mojego podpisu.