Zgadzam się sprawa poszła nieco w innym kierunku, może ze względu na omawianie wielu kwestii.
Teraz przeczytałem wszystko jeszcze raz i zakumałem

Koleżanka pisze tak:
<Rodzice kupili działkę z drogą dojazdową. Służebność jest na południowym krańcu działki o szer. 3,5m>

Rodzice Paulki są właścicielami 495/2 a służebność jest być może na całej jej długości południową stroną.
Ta kiszka pomiędzy 495/4 i 509 jest nie drogą ale Waszą działką na której macie służebność i de facto dla Was to jest droga.
Zdarza się, że notariusz wpisuje np. 3,5m a w starostwie w dokumentach może być inna szerokość (2m). Bez wizyty w Starostwie nie będziecie pewni tej szerokości. Po wydrukowaniu wyrysu można stwierdzić, że wjazd na 495/2 ma rzeczywiści szerokość około 2m. koniec tej spornej (drogi) ma szerokość około 4m. Ja spotkałem się z przypadkami, gdzie notariusz wspisywał że na działce, że jest zabudowana buynkiem mieszkalnym a tam od zawsze szumi pszenica. Pewnie geodeta miał rację bo wpis o szerokści 3,5m jest raczej z księżyca.
A geodezja to jednak dziwna nauka - przynajmniej cztery wersje na taki temat. A ten geodeta wziął być może 200 zł, dane miał z Ośrodka bo pewno sam tam pracuje. Szerokości odmierzył sobie z płotu lub budynków bo takie dane miał z operatów.