nil20 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> eljotpi Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
>
> > Mnie ciekawi, ile operatów złożyłeś w tym roku
> w
> > Będzinie i ile razy średnio je poprawiałeś? A
> > wcześniej, jak długo średnio czekałeś na
> licencje
> > do zgłoszenia?
>
> Ale on tam jest swojak, lokalsi mają inaczej, niż
> przyjezdni. Oni mogą robić drożej i łatwiej. I to
> jest DOBRE.

płaczcie dalej nad "wolnym rynkiem" który tworzycie i aprobujecie, gdzie MDCP za 400-500 są na porządku dziennym

wracając do Twojej uwagi na temat swojaka : hehe ... jestem ze Śląska wiec w Bedzinie nie jestem swojak, zlozylem tam w tym roku ze 4 operaty, w zeszlym moze 6-7. czekałem długo na licencje i operaty poprawiałem (poza podziałowymi) średnio 1-2 razy (jednak rozwleczone w czasie, bo w Bedzinie zawsze mają czas), podziałowe zdarzało się i po 5 razy każdorazowo z miesięcznym sprawdzaniem przez PODGiK... w "moim' urzędzie rocznie skladamy po 60 operatów. to tyle w tym temacie

nie wiem Panowie jak dlugo i z jakim wysiłkiem robicie swoje roboty i w efekcie mapy, ale nad prostą rzeczą jaką jest MDCP pod domek jednorodzinny nie trzeba ślęczeć 30-35 godzin, prosze was ludzie, doktoraty piszecie nad zwykłymi mapkami? wyjazd w teren (dla mnie w ten konkretny teren, biuro mamy jakies 20 km dalej) to kwestia 3-4 godzin z pomiarem , zrobić szkic, obliczenia, sprawozdanie, opracowac mape - czy to zajmuje wam 3 pełne dniówki?? niech bedzie, że zamiast 10 będzie 12-13 godzin, jak domek do 4 metrów od granicy to dochodzi jeszcze to opracowanie, ale bez jaj. przeciez mały operat każdy normalny geodeta może złozyć w jedną dniówkę - przynajmniej u nas w firmie tak to wygląda, jesli jest robota, bo jesli nie ma to widze, ze i tydzien schodzi nad jednym operatem. i mam nadzieje ze przeciez mówimy cały czas o MDCP pod domek na terenie wiejskim...

dla pelnej jasnosci powtórze jeszcze raz to co napisalem poniżej w poscie : cena 800 za ha terenu ja uwazam za smieszną (no chyba ze teren to 20 ha), na swoim terenie walimy od 1400-1500 w górę, znam firmę która bierze 2500 i tez mają robotę (nie pytajcie gdzie ten raj bo obcych nie wpuszczamy ), ale rozumiem "prawa rynku" wymuszają głodowe stawki, wiec za takie robicie, przynajmniej spora wiekszosc z Was. przykre to, ale co poradzić? trzeba robic, robic i jeszcze raz robic za tyle ile daja, bo moze znajdzie sie ktos kto wezmie mniej bo nie mu starcza na leasing w tym miesiącu?



Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2015-06-11 09:46 przez geobocian.