ceny spadają bo powstaje coraz więcej uczelni "wyższych" itp szkół kształcących młodych wilków, stary geodeta który nie odnajduje się w nowym środowisku gdzie trzeba robić na wczoraj żeby mieć na chleb podbije młodym, więc to jeden wielki pic te uprawnienia, dwa: kiedyś geodeta to był "PAN" miał kupę kasy, i taki stereotyp się zachował; dziadkowie, ojcowie posyłają swoje pociechy "do szkół" żeby żyło im się lepiej...

inna kwestia to trzeba wyłączyć tv i zobaczyć co się dzieje w PL, jak zamykane są wszystkie większe zakłady pracy, kopalnie, huty itd.
Jak ktoś prowadzi jakąś większą firmę to ma co chwilę kontrole chociażby z urzędu pracy, a urzędnicy mają odgórny nakaz szukania aż coś znajdą..
nie wiem ale jak patrzę po znajomych to wszyscy albo: jakiś urząd, albo praca za granicą, albo praca w zagranicznej korporacji i oczywiście jednoosobowe firmy z 1200 co miesiąc i podatkiem ok 3200 zł


2 kwestia jak obserwuje ogólnie społeczeństwo to jak ktoś zarabia 2k, 2.5oo to jest zadowolony.. biorąc pod uwagę że np jedzenie w polskim lidlu jest droższe i gorszej jakości od lidla niemieckiego a taki niemiec zarobi za pracę w fast foodzie 1500 E to stać go na 2,3 razy więcej niż nas, nie mówię już o takim inżynierze..
ok niektórzy koledzy zarabiają 5k, 6k ale znam takich co zarobią 1200 -1300.

To co się dzieje w geodezji to samo dzieje się w całej polsce a czy będzie lepiej ? raczej nie, będą powstawać co rok nowe rozporządzenia, nowe przepisy, a co roku będzie przybywać coraz więcej młodych geodetów chętnych do założenia nowej firmy z pomocą dotacji ...