Rych-Tak Napisał(a):
-------------------------------------------------------

> Widzę, że zostałem źle zrozumiany. Albo Wam
> geodetom to "wisi kalafiorem".

Szczerze? Wisi mi to faktycznie.
GGK w widziałem 2 razy, czyli po egzaminach na uprawnienia.
GGK nie jest inspektorem nadzoru geodezyjnego, ale mam nadzieję, że jak kiedyś będę się musiał tłumaczyć z jakiejś skargi na mnie, to po doświadczeniach z WINGIK, geodeta, a jakże, mam nadzieję, że moją sprawę będzie rozpatrywał prawnik, pod kątem przestrzegania przepisów, a nie "wiedzy eksperckiej".
Mam też nadzieję, że te zapisy o tym, że coś wchodzi w skład wiedzy eksperckiej, znikną w kodeksu urbanistycznego, bo to skaże nas na ocenę przez biegłych w sądach i uniemożliwi ocenę przez WSA naszych postępowań.

> A NAD NAMI GEODETAMI UPRAWNIONYMI ma nadzór RADCA
> PRAWNY.
>
> Czyli taki KOMISARZ...

Nie czuję jakoś tego bata nad sobą, jeszczem go nigdy w terenie nie spotkał i niech tak zostanie.