Autor:
nil20 (---.147.103.128.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Stanley Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> To jest po prostu idiotyzm i brak zrozumienia
> sedna sprawy którego istotą są granice w terenie.
> Jeżeli granice są zgodne ze szkicami to wszystko
> ok. Współrzędne są elementem wtórnym i często w
> paru różnych układach .Mam na tapecie współrzędne
> PGR-ów w czterech różnych układach lokalnych z
> punktami wspólnymi o różnych numerach no i próbuję
> to wszystko doprowadzić do ładu na układ 2000 -
> niezła jazda. A każdy z tych pomiarów był
> zatwierdzony. Więc co: jest sprzeczność dokumentów
> by robić rozgraniczenia ?. Sprzeczność dokumentów
> będzie wtedy gdy będą co najmniej dwa różne
> pomiary tych samych działek pokazujące granice w
> innych miejscach, głównie chodzi o szkice i miary
> na nich. Zastanawiam się nad tym na ile decyzje
> zatwierdzające modernizacje ewidencji gruntów i
> budynków mogą być wadliwe
> z powodu istotnych błędów dokumentów
> modernizacyjnych.
Co jakiś czas zdarza mi się znaleźć jakiś błąd obliczeniowy w operacie archiwalnym, przy przeliczaniu ze starszych operatów. Ale zwykle są zakopane nowe kamienie i spisane protokoły wznowienia w oparciu o błędne przeliczenia, kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu. Czasami ludzie wiedzą, że coś było nie tak, ale nie chcieli brnąc w sprawę sądową.
Tu mamy podobna sytuację i może się zdarzyć, że ktoś teraz wyznaczy i zastabilizuje takie punkty z modernizacji kamieniami, bo nie zauważy tych błędów w przeliczeniach albo dostanie takie zlecenie, na wyznaczenie i utrwalenie punktów ujawnionych w EGB, z atrybutami BPP=1.
I co wtedy, też tak łatwo się to sprostuje? A kto wyrwie kamienie, jak będą na nie kwity, jakim protokołem?
Ja np. zostałem zmuszony sytuacją (zleceniodawcą ZRID-u) do niedrążenia i przyjęcia kamieni z ostatniego pomiaru, bo i tak "sporny" obszar był do wywłaszczenia.
Ja się urzędnikom nie dziwię, że teraz wola zrobić "cesję" odpowiedzialności za bajzel na gminę, bo weź się pod tym popisz
