nil20 Napisał(a):
-------------------------------------------------------

> - po przyjęciu operatu z kopią mapy (oryginał ma
> wójt) i protokołem z przyjęcia, wójt jakoś
> dowiaduje się o tym fakcie i wydaje decyzję,
> której integralną częścią jest oryginał mapy z
> projektem, a nie uwierzytelniona kopia.

Dlaczego, Nil20 ma się jakoś dowiadywać?
Przecież, pozytywna weryfikacja powoduje niezwłoczne ewidencjonowanie materiału zasobu (góra jeden dzień lub w tym samym dniu- rozporządzenie w sprawie trybu i organizacji pzgik) a tym samym nadanie identyfikatora materiału zasobu. Innymi słowy materiał zasobu otrzymuje klauzulę nr 3 z numerem ewidencyjnym materiału zasobu co jest dowodem nr 1 dla wójta potwierdzającym jego przyjęcie i włączenie do zasobu. Nie trzeba uwierzytelniać! Można po prostu złożyć wniosek i kupić ten materiał zasobu (mapę z projektem podziału nieruchomości). Każdy sprzedany materiał zasobu musi posiadać klauzulę z numerem ewidencyjnym materiału zasobu, czyli upragnioną czerwoną pieczątkę organu który zaewidencjonował i włączył do zasobu ten materiał. Jest to znacznie tańsze niż uwierzytelnianie i cel osiągnięty. Czy organ może odmówić kupno takiego materiału? Tak, ale musi to zrobić w formie decyzji, a to już problem?
Częste praktyki PODGiK-ów to postawienie klauzuli nr 3 i wpisanie nr kancelaryjnego zgłoszonej pracy geodezyjnej, można to oczywiście obśmiać! Nr ewidencyjny materiału zasobu zaczyna się od litery P. potem nr TERYT powiatu, potem nr ewidencyjny, potem rok. To tak gwoli informacji, gdyby czytający nie wiedzieli.
Verbatim