od 1-go punktu więcej niż 500. następne mniej ale więcej niż 50 zeta. Robię takie odkrywki bo nauczono (a nie tylko uczono) że mam robić swoją pracę tak jak należy by nikomu nie szkodzić. Jestem takim "leśnym dziadkiem" jak co poniektórzy nazywają. Moim zadaniem jako geodety jest ustalić i wskazać namacalne fakty a tym są odszukane znaki a nie pozyskane współrzędne z byle jakich baz danych ODGK. Współrzędne nadam sam po pomiarze. Co do pokazanego punktu ODGK nic nie dostanie albowiem klient zażyczył sobie wskazanie innych mających z nim wspólne dane. Ten jest pomocniczym w tym procesie. Do odszukania wybrałem go po przeprowadzeniu analizy. Nie przeorałem tak wiele jakby ze zdjęcia się wydawało. Powierzchnia była dość duża lecz nie na dużej głębokości. Zawsze są ślady po kopaniu poprzednim i tych należy szukać.