Pełna zgoda, że sam pomiar w terenie to 20-30% czasu na robotę, a większość czasu pochłania robienie w 90% nikomu do niczego niepotrzebnej dokumentacji do operatu.
Na co komu Smart Station dziś? No chyba że w wyjątkowych przypadkach.
Poza tym te nowe technologie są super ale patrząc na nasze standardy to w wielu przypadkach o wiele szybciej robi się robotę pryzmatem i taśmą przecież.
Jeżeli ktoś ma dobre stanowisko to byłby niepoważny gdyby rezygnował z roboty w której może dorobić i zakładał swoją działalność gdzie 50% tego co wytworzysz idzie do Państwa, które to w PL jest tak opiekuńcze i tak dba o obywatela przedsiębiorcę że hohoho-nic tylko firmę zakładać i płacić podatki.
Kto zaś jest zmuszony żeby zakładać i działać to wiadomo musi nie ma wyboru, ale zakładanie firmy w PL i użeranie się z biurokratyczną machiną to głupota jakich mało i ostateczność którą można zrobić w geodezji.
Szkoda życia na to.
Jak już nie ma kto mozliwosci pracy w urzedzie lub na dobrym etacie to tylko dla młodego człowieka zagranica pozostaje.
A ideały to kolega piszący o tchórzach jeszcze może i mieć ale co nam po nich w PL?