To jest właśnie nadgorliwość projektantów i architektów, dobrze że tego nie widzą, bo by mi się dostało.
Naniesienie na PZT treści zbędnej - ozdobnej moim zdaniem jest niepotrzebne, a wprowadza "punkty zaczepienia".
Zieleń ozdobna, nasadzenia, i inne pierdoły nic nie wnoszą do projektu, a szczególnie nie znajdują odzwierciedlenia w późniejszej rzeczywistości.

Nie lekceważę potrzeb kompleksowego rozwiązania wszystkich kwestii, Szczególnie w terenach osiedlowych, ale w tym przypadku, moim zdaniem, było to zupełnie zbędne.
Czy taras wykona z wylewki betonowej na gruncie, czy zrobi płytę (wiszącą) czy taraz drewniany nie ma to żadnego znaczenia dla nikogo oprócz inwestora.

Co prawda mieszkam w terenie nizinnym, ale zdażają się u mnie przewyższenia nawet 2 m na budynku 15 metrowym.

Swoją drogą kolega ma projekt ogrodu 3 x grubszy od projektu domu, a dom nie jest pospolity.