Wg mnie nie da się kierować ustaleniem granic nie będąc przy nim obecnym. W praktyce zatem pracami kieruje i sprawuje nad nimi bezpośredni nadzór osoba nie posiadająca uprawnień - co jest sprzeczne z ustawą. Rozumiem, że ktoś może inaczej interpretować przepisy, ale wtedy powinien podpisać protokół imieniem i nazwiskiem osoby, która rzeczywiście go sporządziła i w razie negatywnej weryfikacji powoływać się np. na przytoczone wyżej paragrafy w ewentualnym odwołaniu do WINGiK czy WSA. Protokołu nie może sporządzić osoba nie będąca przy czynnościach, nie można też go modyfikować, w tym dostawiać podpisy i pieczątki, po jego podpisaniu przez wszystkie strony.
Co do ustaleń w remizie, to warto pamiętać m.in., że:
- punkty powinny być oznaczone przed pomiarem,
- szkic graniczny musi zawierać miary do trwałych elementów sytuacyjnych
- spokojny stan posiadania to niekoniecznie to samo co aktualny stan na gruncie,
- właściciel może zgodnie wskazać z sąsiadem punkt graniczny w postaci zakopanego kamienia i trzeba go pomierzyć, co z remizy będzie trudne - i trzeba jeszcze zbadać, czy wskazanie to nie jest sprzeczne ze stanem prawnym.
- jeśli trzeba zebrać oświadczenia stron i świadków na temat przebiegu granic to chyba nie jest rzetelnym wykonaniem pracy zmuszanie ich do klikania na monitorze.
Oczywiście w wielu przypadkach pomiar kartometryczny czy fotogrametryczny może być zasadny.
Generalnie wydaje mi się, że nie jest tak, że przepisy na wszystko pozwalają, ale może my czasem na za wiele pozwalamy naszym kolegom po fachu.



Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2019-11-10 18:26 przez geostefan.