prg Napisał(a):
-------------------------------------------------------

> Granic żadnych nie trzeba ustalać, a
> wystarczy napisać, zaznaczyć, że jest to pas o
> szer. np. 2 m wzdłuż powiedzmy południowej granicy
> nieruchomości takiej to a takiej.

granic nie ustalać powiadasz, a wystarczy napisać... musiałbyś sprecyzowac co rozumiesz pod tym pojęciem, bo ja znam przypadek, kiedy właściciel nieruchomości 13 lat (słownie trzynaście lat) dochodził przed urzędem i sądem swoich praw związanych ze służebnością przesyłu sieci przez jego nieruchomość w związku z posadowieniem wielkiego słupa WN.
ten właściciel przez 13 lat nie potrafił udowodnić, że słup jest na jego działce (i w związku z tym należy mu się odszkodowanie), bo na żadnej mapie nie miał prawidłowo zaznaczonych granic swojej działki, to wynik byle jak robionej modernizacji, a w jego przypadku nałożył się dodatkowo podział z art.73, wykonany też byle jak (podział do 1/3), geodeta poleciał "po łebkach" i wznowienie zrobił z mapy, weryfikator nie wyłapał.. podział się dokonał, na złych granicach oczywiście, co najlepsze było tam potem jeszcze ze 3 innych geodetów i robiło swoje roboty (w tym jeden mapę do służebności sic.!! a drugi na zlecenie sądu), żaden nie wpadł na błąd z własnego - niestety - niedbalstwa, powielali ten bład, a wystarczyło domierzyć istniejące w terenie kamienie, które ten właściciel pokazywał za każdym razem.. tylko, że wtedy trzeba by dorobić dokumentację, przesunąć na mapie granice, udowadniać, że nastąpiła pomyłka, ogólnie za dużo roboty , a tak wpasowali sie w bajzel i jakoś było ... przeglądałem wszystkie dokumenty w tej sprawy, dlatego sorry, ale chyba się zagalopowałeś z tym " wystarczy tylko napisać, że to jest pas o szerokości..". bo może za 50 lat, jak już cały kraj będzie prawidłowo "zmodernizowany" to bedzie miało rację bytu, w tej chwili nie ma.

druga sprawa : dzisiaj KW można przeglądnąć w 10 minut, bez wyjścia z domu, zapisy dotyczące służebności też, czyli bezpłatna szybka informacja, coś co dzisiaj ceni się chyba najbardziej, więc teraz pytanie : jeśli inwestor ma informację o służebności od razu, a nie po miesiącu starań i szukania jakiś aktów lub umów po szafach u dziadka, to co dla niego jest cenniejsze?