Autor:
eljotpi (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
A gdzie jest napisane, że musi się wyznaczać i utrwalać pkty podziałowe? Niema takiego przymusu.
Jest tylko wyłączne uprawnienie właściciela do podejmowania decyzji w spraw stabilizacji zawarte w § 14 pkt. 2 rozp. w sprawie sposobu i trybu dokonywania podziałów nieruchomości z 7.12.2004 r. Nigdy nikt z naszego biura nie miał problemów z wyceną i uzgodnieniem wynagrodzenia za "podział". Bywa, że uzgadniamy wynagrodzenie za całość, ale bywa też że wynagrodzenie jest tylko za "projekt" bez stabilizacji. W tym przypadku pkty markujemy palikami w trakcie przyjmowania granic... do wykonywania mapy z projektem podziału.
Prawie identyczne rozwiązanie jest w postępowaniu rozgraniczeniowym przed sądem. Kto był, lub jest, biegłym sądowym ten wie, że wpierw geodeta wykonuje projekt rozgraniczenia wg. zaleceń sądu, a dopiero po uprawomocnieniu się postanowienia następuje wykonanie stabilizacji. Często przez komornika z udziałem geodety. Często czas jaki upływa pomiędzy jedną pracą geodezyjną a drugą, jest bardzo odległy. Obydwa stadia prac geodety podlegają osobnemu zgłoszeniu.
Również, osobnemu zgłoszeniu podlega wznowienie... lub wyznaczenie... z art. 39 upgik. Jakoś z tych wymienionych prac nikt nie chce dokumentację "podrzucać pod drzwi ośrodka".
I jeszcze jedno, szkice polowe wyznaczenia punktów i z pomiaru kontrolnego wyznaczenia oraz protokół z czynności wyznaczenia i utrwalenia nowych punktów granicznych, (a nie "protokół przyjęcia punktów granicznych" bo jest to inne postępowanie
), zgodnie z § 15 ust. 2 rozp. podlegają włączeniu do pzgik.
I nie ma, że boli... musi się to odbyć na osobne zgłoszenie, bo to nie jest kontynuacja
"czynności podziałowych wynikających z przepisów a nie wznowienie znaków granicznych, traktowane jako odrębna czynność (praca geodezyjna)."
Co innego jest wykonanie "mapy z projektem podziału...", a co innego "wyznaczenie i utrwalenie...", tak samo, jak co innego jest wykonanie "mapy d/c projektowych" i wyznaczenie budynku zaprojektowanego na tej mapie.
Ja też pracuję
"parę lat jako geodeta i wykonuję różne prace od prac realizacyjnych do opracowań do celów prawnych" i muszę stwierdzić, że obecne zasady podziałów są najlepsze ze wszystkich dotychczasowych.
Inna sprawa, że jestem i zawsze byłem orędownikiem całkowitego uwolnienia podziałów nieruchomości od jakichkolwiek ograniczeń prawnych, jedynie powinny się liczyć decyzje właściciela. Ingerowanie z różnymi warunkami, zasadami itp. jest traktowanie ludzi jak imbecyli, którym należy dyktować co jest dla nich dobre tak jakby sami nie umieli się zatroszczyć o swój majątek. Ale to inna bajka...
Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2008-02-01 18:14 przez eljotpi.