Re: Leica TCR803 Power - kilka pytań do posiadaczy
Autor:
nil20 (---.klc.vectranet.pl)
Data: 10 lip 2008 - 19:44:17
hoki Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>
> 1. w jakim formacie najlepiej zgrywać dane - jak
> skonfigurować instrument (gsi, idex, mgeo),
> korzystam z c-geo, czy transmisje ustawić
> bezpośrednio czy importować dane po zgraniu na
> leica geo tools
A interesuje cię np. bardziej dokładny skład chemiczny paliwa, czy bardizej to, jak szybko twój samochód jedzie i ile pali?
Nowy sprzęt ma pracę PRZYŚPIESZAĆ i UŁATWIAĆ. Jesli pracujesz w C-geo, to pracuj w C-geo a nie pisz na kartkach ani nie trać czasu na kombinacje.
Transmisja to transmisja a nie jakaś transformacja czy przeliczenia, obserwacje elementarne się nie zmieniają - niezaleznie od programu i tego, co akurat masz na wyswietlaczu.
To tylko takie dziwactwo producentów, ze kombinuje z formatami, jak ruscy z torami.
zamiast normalnie , po chłopsku przesyłać NRpkt, Hz, Sd, V, Hr, kod... jakież tu "foramty" są potrzebne? (w 803 jest i taki "jawny", ale nie czyta go ani winkalk, ani cgeo - transmisję i tak trzeba robić w Mgeo dla serji TPS700)
Nie wiem po co to wszystko, bo w czasach kart pamieci wielkosci paznocia i pojemnosci 4Gb mozna by zapisać kilka lat pomiarów w zwykłym pliku .txt
Leica dumnie chwali się, ze ma tyle formatów takich i owakich - i wszystkie do dupy (co dziwne konkurencja jakos sobie z tym lepiej radzi)
Ja nie chcę się nad tym zastanawiać, bo nie ma nad czym - mam podpinać sprzęt do PC i mam na PC mieć zaraz bez kombinacji wszystyke dane z pomiaru w odpowiednich modułach programu obliczeniowego - bo do tego słuzy instrument z rejestratorem, a nie do pisania pracy doktorskiej o formatach, parametrach transmisji i rodzajach portów.
> 2. z czym mogą być problemy na początku
> użytkowania, zaznaczę tylko, że dotychczas
> pracowałem na dziadku wild t1000, a to jest dosyć
> prosty konstrukt.
TCR803 niestety też - prawie nic, poza jednym przyciskiem, kodem pin i idiotyczną "sekwencją startową" - nie da się samemu skonfigurować.
(po co komu "sekwencja startowa", skoro i tak zawsze zaczynamy od poziomowania... ) A propo, instrument nie ma pionu optycznego i libeli rurkowej, więc trzeba go odpalać zaraz po wyjęciu z pudełka...
A propo pudełka - w "standardzie" nie ma szelek ani paska na ramię, trzeba dokupić + kłódka, bo plastykowe klamerki mogą popuścić przy zarzucaniu na plecy ( i nie tylko)
Zdziwisz się jeszcze, jaki fajny był twój stary dziadek - stary instrument to teraz jak stary samochód, może i stary, ale ze skórzaną tapicerką i chromami. A tani nowy, jak to nowy - sam plastik i badziewie.