Zielo77 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
.... TCR803
> jest to instrument typowo realizacyjny. On się
> dobrze sprawia w realizacji.
Hoki, uwazaj na takie coś: Leica bez żadnego ostrzeżenia, jak gdyby nigdy nic, zapisuje współrzędne i obserwacje punktów o zdublowanych numerach. Niezwykła lekkość działania bocznego przycisku wyzwalania pomiaru sprawia, że pomiarowi czasem w trakcie tyczenia ze współrzednych niechcący robią pomiar (na szczeście przycisk da się zdezaktywować). W efekcie zapisują się obserwacje i współrzedne do aktualnego połozenia lustra, ale z numerem punktu tyczonego. Nie wiem, komu i w czym to pomaga - mnie to wnerwia. Znam przypadek, gdy koledzy z Leica na budowie po zmianie stanowiska powytyczali z tego powodu jakies pierdoły, bo nie zauwazyli, ze w pamieci instrumentu jest kilka punktów
o róznych współrzednych, ale z tymi samymi numerami.
Kolejnym utrudnieniem jest brak mozliwości utworzenia obiektu z samymi współrzednymi punktów osnowy w taki sposób, aby instrument nie wrzeszczał za kazdym razem, że punktu nie ma w bazie i nie kazał przeszukiwac całej pamieci (zeby to zrobic, trzeba wcisnac sekwencję kilku przycisków). Jak nie lubisz wsiskać klawiszy, współrzedne np. osnowy muszą być w obiekcie, w którym aktualnie zapisujesz obserwacje. mnie to wkurza, bo robię na budowie dzień w dzień i co dzień musżę albo od nowa zakładac nowy obiekt albo zgrywać wszystkie obserwacje kazdego kolejnego dnia od nowa.
Dodatkowo nie da się do istniejącego obiektu dograć punktów osnowy - bo skasuja się te zapisane wczesniej. Wielkie było moje rozczarowanie, jak pojechałem 130km z wgranymi punktami do tyczenia, w osrodku na miejscu dograłem sobie osnowę, a na budowie okazało się, że w instrumencie mam juz tylko osnowę.
>.... Fakt pendrive ma
> więcej pamięci niż ten instrument ale jeśli chodzi
> o programy to do inżynierki ....
to ja wolę miec w aucie laptopa za 1800PLN z panoramicznym ekranem, klawiaturą, myszą, AutoCadem i Winkalkiem. Wychodzi taniej (programy i tak mam, a wiekszośc licencji dopuszcza drugą instalację na laptopie)
Tylko ten cholerny kabelek (hoki, kup sobie przedłużacz usb za 8zł) - toż nawet moja marna koreańska komórka ma kartę pamieci 1Gb i łącze bezprzewodowe! A do tego zdjęcia robi, filmy nagrywa, z internetem się łączy i nigdy nie miałem problemów z transmisją czegokolwiek do PC.
>Jak ktoś roby syt-wys,
czyli ustawia i odpala instrument raz na 2godziny, to jest to swietny sprzęt - ergonomia, czas, skuteczność samego pomiaru w porównaniu z konkurencją jest zachwycająca - tylko czemu, zeby sprawdzić poprawnosć pierwszego nawiązania (np. czy nie pomyliłem numerów punktów stanowiska i 1 celu) muszę albo zrobić od razu min. 2 nawiazania (w praktyce - obaj pomiarowi tracą czas na poligonach albo jeden zasuwa 300m w tył, 300m w przód i 300m z powrotem do pikiet) albo muszę mozolnie przejść przez menu do tyczenia, ponownie wpisać nr punktu na nawiązaniu, zmierzyć go i dopiero mam odchyłkę liniową. A nie mogę od razu ustawiać się w tyczeniu, bo mi tego stanowska potem winkalk nie widzi.
A wcięcia - albo trzeba bo obliczeniu jeszcze raz poleciec po nawiązaniach, albo w biurze przepisac - z wyswietlacza lub z pliku przegranego w Leica GeoTools (jak nazwa wskazuje, w Polsce nie ma polskiej wersji językowej, a dystrybutor też nie raczył nawet przetłumaczyć instrukcji)
Za to w porównaniu z Topconem, nie ma problemów z offsetami, korektą kieruku np. na naroznik budynku itp. - wystarczy zmierzyć samą odległosć skorygować kierunek i zapisać ( topconach trzeba zmieniać tryb pomiaru, zeby zapisać np. sam kierunek na kościół i pamiętać, żeby potem zmienić z powrotem
)
>podziały
to jest do dupy - to zapisywanie punktów o tych samych numerach sprawia, ze czasem naprawdę nie wiadomo, który jest który (mimo, ze na liście wyboru przy nr punktów są atrybutu wsp. lub obs lub stan.oraz data zaistnienia w pamięci).
Ponadto to ciągłe przechodzenie między programami tyczenia, zbyt rozbudowane menu tyczenia osi, wchodzenie i wychodzenie z różnych podprogramów, trudności z edycją zapisanych obserwacji w przypadku stwierdzonych błędów, trudnosci z przepisaniem sobie z wyświetlacza zapisanych obserwacji - bo nr punktu i Hz nie miesci się razem z Hd i Hr na jednym wyświetlaczu... ech...
> formatów danych to jak ktoś nie wie to niech sie
> nie wypowiada na ten temat.
ale z leicą niestetu musżę wiedzieć, choć nie chcę - bo jak sam wspominasz:
> Zgadza sie że jest problem z transmisją zwłaszcza z winkalkiem ale ja
> to robie przez Geo office tools. Jak ktoś ma
> pytania....
Dzieki, jakoś sobię radzę, ale z poprzednimi instrumentami w ogóle nie
zauwazałem zjawiska - BO GO NIE BYŁO!!!
Mnie nie obchodzi, jak przebiega kataliza spalin pod moim tyłkiem w samochodzie, chcę - zmęczony pomiarem - bezpiecznie dojechać z terenu do biura, radio ma grac a klima chłodzić. A w biurze chcę (jeszcze bardziej zmeczony) bez problemu i straty czsasu zgrać wszystko OD RAZU do PC - wiem, że się da, współczesna inzynieria i informatyka konkurencji dawno sobie poradziła
z tą niedogodnoscią.
> pozdrawiam
ja również - ale byłbym zdrowszy (psychicznie), gdybym leicy nie kupił.
A mogłem za tę cenę mieć Nikona i 1/2 GPS-a.....
Ps - hoki, uwazaj z laserem - przez obiektyw plamki nie widać, w dzień słoneczny gołym okiem też nie, zaś pomiar bezlustrowy od lustrowego różni się tylko jedną literką na wyswietlaczu (IR/RL) - łatwo się samemu trafić, co nie jest zdrowe dla instrumentu.