Jeśli Głowny Geodeta wydaje decyzję administracyjną bez podstawy prawnej, to tylko pogratulować jego prawnikom.

Nie chce mi się nad tym pastwić, ale jesli Sąd Rejonowy nie zakazał zajmowania stanowisk, oznacza to, że przestępstwo nie było zbyt wielkie, no chyba że prokurator nie wnioskował o to.

Więc może tu Główny Geodeta chciał być nadgorliwy, a wyszło jak zawsze.

Co do samodzielnych funkcji, to wydaje mi sie, że osoba która podpisuje zgłoszenie i cała robotę, za jej jakość odpowiada swoimi uprawnieniami, czyli należy domniemywać, ze kierowała pracami geodezyjnymi i miała nad nimi nadzór.

Jest to oczywiście tylko moje zdanie, ale ja tak to rozumiem i w tych sprawach rzadko sie mylę.

Chociaż, aby taką odpowiedzialnośc rozmydlić, wystarczy że inna osoba z uprawnieniami zgłasza robotę, inna występuje o rózne materiały i kontaktuje się z ośrodkiem, a jeszcze inna podpisuje robotę na końcu.

Wówczas sprawa kierowania robotami może być podważana, bo nie wiadomo komu tak naprawdę przypisać odpowiedzialność.