Adam Wójcik Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Witam Rych-Tak.
>
> >Jeśli Głowny Geodeta wydaje decyzję
> administracyjną bez podstawy
> >prawnej, to tylko pogratulować jego prawnikom.
>
> Gratulować chyba należałoby także WINGiK, który
> jak mniemam, przygotował wniosek. A podstawy do
> gratulacji są chyba uzasadnione: w naszym ośrodku
> kierownikiem swego czasu (kilka lata temu, przez
> ładnych parę lat) była osoba bez uprawnień
> zawodowych -> wynika z tego, że stanowisko
> kierownika ośrodka nie wyczerpuje znamion
> sprawowania samodzielnych funkcji w dziedzinie
> geodezji i kartografii.
>
> >Nie chce mi się nad tym pastwić, ale jesli Sąd
> Rejonowy nie zakazał
> >zajmowania stanowisk, oznacza to, że przestępstwo
> nie było zbyt
> >wielkie, no chyba że prokurator nie wnioskował o
> to.
>
> No ale jak Sąd mógł zakazać zajmowanie tych
> stanowisk, skoro na tym stanowisku te uprawnienia
> nie są potrzebne. Analogicznie jak nie są
> potrzebne uprawnienia urbanistyczne, które
> teoretycznie też Ów Jegomość mógł posiadać.
>
> >Co do samodzielnych funkcji, to wydaje mi sie, że
> osoba która
> >podpisuje zgłoszenie i cała robotę, za jej jakość
> odpowiada swoimi
> >uprawnieniami, czyli należy domniemywać, ze
> kierowała pracami
> >geodezyjnymi i miała nad nimi nadzór.
> >
> >Jest to oczywiście tylko moje zdanie, ale ja tak
> to rozumiem i w tych
> >sprawach rzadko sie mylę.
>
> Wiesz co Rych-Tak -> chyba znowu się nie
> pomyliłeś. Zgodnie ze wzorem "Zgłoszenia pracy
> geodezyjnej" - załącznika do rozporządzenia w
> sprawie zgłaszania prac ... :
>
> "6. Informacja o działającym w imieniu podmiotu
> wykonawcy prac, zgodnie z art. 42 ustawy Prawo
> geodezyjne i kartograficzne:
> imię i nazwisko
> ..................................................
> ......
> nr i zakresy uprawnień zawodowych
> ....................................."
>
> osoba tam wymieniona ponosi wszelką
> odpowiedzialność za tę zgłoszoną pracę geodezyjną.
> Ja tego wcześniej jakoś nie doczytałem...
>
> Ale z tego wynika bardzo ważna kwestia:
> ewentualnym "winowajcą" i ewentualnym podmiotem
> postępowania dyscyplinarnego (czyli generalnie
> osobą "do bicia") będzie zgodnie z literą prawa
> jedynie osoba wymieniona właśnie w tym (6-tym)
> punkcie zgłoszenia pracy. Czyli osoby podpisujące
> operat i zawarte w nim "kwity" mają tutaj
> drugorzędne znaczenie. One moga spać spokojnie...
> Do d... można dobrać się jedynie osobie
> wyszczególnionej w pkt 6 "Zgłoszenia".
>
>
> Pozdrawiam, Adam Wójcik.
>
> PS. Mam wrażenie, że przy okazji chyba znaleźliśmy
> odpowiedź na pytanie Arka: moim zdaniem - wobec
> powyższego - Geodeta Powiatowy nie może żadać
> takiej umowy. Osobą, która w Twoim imieniu kieruje
> i nadzoruje ... i odpowiada "głową" - jest osoba
> wymieniona w pkt 6 "Zgłoszenia", a nie osoba
> "firmująca" pozostałe "kwity" złożonego do zasobu
> operatu technicznego.
Tyle, że ja znam mnóstwo sytuacji, gdy kto inny (jako geodeta uprawniony) zgłaszał robotę, a kto inny kończył robotę i podpisywał.
To wg Ciebie takze wówczas ten co zgłaszał odpowiada?
Wtedy gdy już tam nie pracuje?
Nie chciałbym tu prowadzić dyskusji w stylu jak o "czołówce", ale naprawdę do tego mnie prowokujesz.
Pamiętaj, że odpowiedzialność to w zasadzie kodeks cywilny (a nie prawo administracyjne), a zgodnie z nim ten kto podpisuje dokument (tutaj operat) odpowiada za treść w nim zawartą.
Nie będę się wieće na ten temat wypowiadał, bawcie się beze mnie.