Masz rację, zdecydowanie. U nas w pseudopaństwie polskim panuje taka zaraza. Nie petent jest dla urzędnika tylko odwrotnie. Petent powinien znać swoje prawa, czyli ich brak. Petent powinien udawadniać swoją rację bo urzędnikowi coś się tam tylko wydaje. Wg moich obserwacji nawiększym wrogiem społeczeństwa jest władza przez nie wybrana i dalej idąc urzędy przez nie reprezentowane. W normalnych krajach któryma akurat Polska nie jest urząd jest dla petenta i pomaga mu i go chroni. Mam wrażenie, że wszystkie gnioty pod tytułem rozporządzenie są przeciwko nam geodetom i reszcie społeczeństwa. Zdecydowania spowalniają rozwój gospodarki (jak nie można sprzedać roboty z powodu durnych numerków np. TERYT na mapach dla celów projektowych czy projektach podziału). Jestem ciekaw komu chodzi o to byśmy robili rzeczy nikomu niepotrzebne (może bez tego TERYT-u kosmici nie trafią w odpowiednie miejsce na ziemi ?). Raczej wydaje mi się prawdopodobne, że to lobby finansjery światowej stara się w ten sposób ( za pośrednictwem Unii Europejskiej poprzez naszych urzędasów) dokładnie rozpieprzyć naszą polską gospodarkę i wykupić to co pozostanie za bezcen. Może to tylko moja paranoja. Pozdrawiam kolegów myślących inaczej