mr_tom Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Może i nam ¶wiat zazdro¶ci (jako¶ nigdy nie
> spotkałem się z przejawami takiego podej¶cia, ale
> może po prostu za mało widziałem), ale nie uważam,
> że obecny stan prawny jest poprawny. Niech mapa
> zasadnicza zostanie, niech zostanie ewidencja
> gruntów i GESUT, ale niech to będzie tworzone
> normalnie. Ja my¶lę, że sensownie by było, że
> geodeta zgłasza robotę, otrzymuje materiały i na
> ich podstawie wykonuje pracę w wyniku której
> powstaje np. MDCP czy inwentaryzacja powykonawcza,
> która tylko z podpisem geodety trafia do
> zamawiaj±cego. Jednocze¶nie geodeta przekazuje
> przekazuje te materiały do o¶rodka, który
> wprowadza sobie to na mapę zasadnicz± itd. (po np.
> uprzedniej kontroli, żeby byle czego nie przyj±ć).
> Oczywi¶cie geodeta materiały z o¶rodka otrzymuje
> maksymalnie za koszt druku (lub za darmo wersję
> elektroniczn± w GMLu, SWDE i czort wie w czym
> jeszcze), ale też za darmo przekazuje do o¶rodka
> materiały ze swojej pracy. O¶rodek za¶ ma wpływy z
> udostępniania tych materiałów "¶miertelnikom".
>
> Zalety takiego rozwi±zania:
> - brak opłat o¶rodkowych dla wykonawcy (wg mnie s±
> chore)
> - wykonawca nie przechodzi czasami durnej kontroli
> (mam na my¶li szalone pomysły inspektorów), ale
> sam bierze pełnię odpowiedzialno¶ci
> - o¶rodek samo prowadzi sobie mapę i odpowiada za
> jej jako¶ć

Wszystko ok, z mał± (albo duż± poprawk±) nie ZGŁASZA lecz zamawia. Bo zwróć Kolego sw± uwagę na fakt, że ze zgłoszeniem wi±że się przymus, który owocuje dla nas pozwoleniem wykonywania pomiarów dopiero po rejestracji zgłoszenia przez PODGiK. Czyli w rezultacie mamy przepis, który negatywnie oddziaływuje na wolno¶ć gospodarcz±.

A tak to prawie wszystko jak napisałe¶. Wykonuję zlecon± mdcp lub inwentaryzację, podpisan± mapę przez geodetę uprawnionego zweryfikowan± i podpisan± przez innego geodetę z odpowiednim do roboty zakresem uprawnień, przekazuję zamawiaj±cemu. Tylko dlaczego ja cokolwiek mam przekazywać do o¶rodka, przecież o¶rodek nic mi nie zlecał a potrzebne dane kupiłem?

Ja nie chcę nic za darmo. Bo jak jest za darmo to jest nic albo prawie nic warte. Ten "kołchoz" zwany "państwowym zasobem" to jest "twórczo¶ć" dla samej "twórczo¶ci".
Wła¶nie kolega wraca z Przysuchy, gdzie jak się okazuje niedawno otrzymali mapę numeryczn±. Pomiędzy różnymi problemami jak np. takim, że chcieli by¶my pomiary zrobili w układzie "65" bo u nich taki obowi±zuje, a granice maj± być na czarno nie na zielono bo standardy u nich też jeszcze nie obowi±zuj±, to okazało się, że wszystkie pomierzone przez nas uczciwie budynki nie pasuj± z ich "¶wieżynk±" map± numeryczn±. Do tego jeszcze przy mdcp mamy wykonać karty budynków, ale to już inna bajka.

To ja pytam, po co ponosić publiczne koszty takiej "¶wieżutkiej mapy"? Czy kto¶ za to odpowie? A kto odpowiedział za te wszystkie wektoryzacje MZ z lat '70 po o¶rodkach, gdzie tylko miejscowi geodeci wiedz±, że to się do niczego nie nadaje, i że pomiar trzeba zrobić od nowa, ale nic nie mówi±, bo się nie chc± narażać lokalnym kacykom? I ja mam teraz takie materiały wykorzystywać za darmo?
A kto mi paczki będzie nosił?

Moim zdaniem prowadzenie bazy danych BDOT500, czy po staremu MZ, z punktu widzenia potrzeb i zadań państwowych jest niecelowym i zbytecznym wydatkiem. Co by nie mówić, to w przekroju kraju wył±cznie koszty wprowadzania danych do bazy o szczegółowo¶ci 1:500 wynosz± rocznie kilkaset milionów. Danych które s± tak naprawdę niezweryfikowanego pochodzenia bo przecież nikt z o¶rodków dokumentacji nie jest w stanie przeprowadzać pomiary i kontrole terenowe
A wraz z sukcesywnym zwiększaniem się systemu informatycznego w kolejnych powiatach, koszty te będ± rosły w postępie geometrycznym.

Już w tej chwili w przekroju całego kraju rocznie zasób gik nie bilansuje się 400 mln zł, przy kwocie ca 1,5 miliarda. Czy Rz±dz±cy nie powinni zostać u¶wiadomieni (tylko kto to zrobi GGK, GUGiK?), że ten system z założenia nie może gwarantować jako¶ci i aktualno¶ci danych? Zawsze będzie potrzeba pod konkretn± inwestycję, jak teraz pod Internet szerokopasmowy, indywidualnie przeprowadzić nowe pomiary. To czy prowadzenie BDOT500 ma sens? Tak wiem dla tych, którzy z wydruków MZ korzystaj± bez pomiarów albo z drobnymi pomiarami to ma sens. Tyle że to s± prywatni przedsiębiorcy a struktury państwa. I tu jest zogniskowany opór przed systemowymi zmianami...

Pozdrawiam
Leszek Piszczek

Cytat:

Motto z ustawy Prawo Geodezyjne i Kartograficzne:
"Art. 7. 1. Do zadań Służby Geodezyjnej i Kartograficznej należy w szczególno¶ci:
8) nadawanie, do czasu utworzenia odpowiednich samorz±dów zawodowych, uprawnień zawodowych w dziedzinie geodezji i kartografii, prowadzenie rejestru osób uprawnionych oraz współpraca z tymi samorz±dami zawodowymi;"