Zacznijmy od początku. Przed nowelizacją uogn i rozporządzenia w spawie podziałów było normalnie, był jeden protokół gdzie były opisane granice istniejące i nowe, był szkic, strony podpisywały się dwa razy na istniejące granice i na nowe.

Później zmieniono przepisy, protokół podzieli na dwa i zapomnieli o tym że trzeba zrobić szkic (był taki okres że spisywaliśmy protokół - jedna strona z przyjęcia i jedna strona z nowych granic dla mnie super nie musiałem robić szkicu w protokole - mniej roboty) stwierdzono że to nie ma sensu bo w protokole nie ma szkicu więc powrócono do starego wzoru protokołu.

Druga sprawa to stabilizacja nowych granic po decyzji prawomocnej.
Czyli najpierw zawiadamiamy strony o przyjęciu granic, mamy granice, spisujemy protokół, a później po jakimś czasie znowu zawiadamiamy sąsiada bo chcemy na granicy na prostej wbić nową granicę, którą mogliśmy utrwalić za pierwszym razem. Nie wiem jak wy, ale ja na miejscu tego sąsiada, który jest "wzywany" dwa razy do tej samej roboty pomyślałbym że mam do czynienia z geodetą idiotą. takie mamy chore przepisy. Ja spisuje jeden protokół, taki jak był wcześnie albo dwa od razu, nie będę z siebie robił durnia.