maxpor Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Już widzę te skargi geodetów. Opanujcie się, to
> jest chleb powszedni a kijem wisły nie zawrócimy.
> W tejże wiśle jeszcze duuużo wody musi upłynąć...
> Myślicie, że ja bym nie chciał ładnych
> numerycznych map?
> Jestem po prostu realistą.
> Odrębna kwestia - wolicie mapę uzupełniają i
> prowadzoną przez geodetów czy wyrób numeryczny
> sklikany przez studentów w jakimś sprywatyzowanym
> OPGKu za 6zł/h?
Kolego nikt Ci nie każe Wisły kijem zawracać. Tak samo jak i to, że nikt nie musi korzystać ze "sklikanych przez studentów" map. W naszym biurze już od kilku lat mapy pod projekty robimy zawsze z własnego nowego pomiaru. I to za każdym razem. Nie ma znaczenia, czy to powiat prudnicki czy leżajski, zawsze wykonujemy pomiar od nowa. To co jest w ośrodkach nie interesuje nas z jednego acz bardzo ważnego powodu... Brak wiarygodności, że na mapie ośrodkowej jest właściwie odwzorowany teren, a za to Ośrodek nigdy nie daje gwarancji.
Przy obiektach drogowych, a tym się zajmujemy od lat, precyzja zapisu kot wysokościowych 0.10 m jest dla Projektowych Biur Drogowych nie wystarczająca i nie interesuje ich, że to taki standard obowiązuje w geodezji. Dokładność wysokościowa musi się mieścić w 0.015 m.
Po drugie to jednak okazuje się, że Wisłę kijem idzie zawrócić. Właśnie chociażby na przykładzie zmian Prawa geodezyjnego i Kartograficznego, które mają obowiązywać od 12 lipca br. Nowela wprowadza np. przedawnienie wykroczeń zawodowych, tzn. coś co nigdy nie istniało po 1952 r. Wielokrotnie PTG podnosiło ten problem mimo, że nikt inny tego przed nami ani za nami też nie zgłaszał. Wielokrotnie dopominaliśmy się o to by odmowa włączenia operatu do zasobu była dokonywana przez wydanie decyzji administracyjnej. O to też się nikt przed nami nie dopominał.
W noweli te sprawy zostały uwzględnione. Oczywiście władza nie byłaby władzą gdyby nie wprowadziła modyfikacji wygodnych dla Administracji. Bo decyzje o odmowie będą wydawane tylko wtedy gdy na piśmie złożymy odpowiedź w której ustosunkujemy się do zastrzeżeń z protokołu weryfikacyjnego a organ nie zmieni zdania i nadal będzie utrzymywał swoje stanowisko o odmowie.
Zgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego organ powinien sprawę załatwić w formie decyzji a już szczególnie przy odmowie żądania wnioskodawcy. Powinno to nastąpić automatycznie bez zbędnych dodatkowych starań wnioskodawcy. Np. dokumentacje projektową wykonaną przez Architekta, a przedłożoną przez Inwestora (a nie Architekta) Starosta zatwierdza decyzją albo odmawia zatwierdzenia również decyzją administracyjną.
Ale u nas oznajmienie odmowy włączenia operatu do PZGiK odbywa się w formie protokołu w przypadku negatywnego wyniku weryfikacji. Dobrze chociaż, że protokół zawiera teraz obligatoryjne dwie rubryki: "Informacja o zakresie nieprawidłowości" i w tym samym wierszu "Naruszony przepis prawa".
Jest też odpowiedź na temat poruszany w tym wątku, czyli powtórną weryfikację. W pkcie 6 protokołu jest miejsce na "Informacje dodatkowe:", gdzie dwie gwiazdki odsyłają do wyjaśnienia:
"przez informacje dodatkowe należy rozumieć w szczególności informacje o tym, że protokół zawiera wyniki weryfikacji usunięcia nieprawidłowości stwierdzonych we wcześniejszym protokole weryfikacyjnym"!!!
W ten sposób, nie dość, że organ weryfikację dokonać ma "bezzwłocznie" co oznacza termin 1 miesiąca, to jeszcze to może robić wielokrotnie.
No serdecznie dziękuję Głównemu Geodecie Kraju. Już któryś raz potwierdził Pan, że z Wami nie da się inaczej jak albo przed Sądem albo przed Trybunałem Konstytucyjnym. Proszę bardzo, dostosujemy się do woli władzy...
Pozdrawiam
Leszek Piszczek
Cytat:Motto z ustawy Prawo Geodezyjne i Kartograficzne:
"Art. 7. 1. Do zadań Służby Geodezyjnej i Kartograficznej należy w szczególności:
8) nadawanie, do czasu utworzenia odpowiednich samorządów zawodowych, uprawnień zawodowych w dziedzinie geodezji i kartografii, prowadzenie rejestru osób uprawnionych oraz współpraca z tymi samorządami zawodowymi;"