eljotpi Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A co do tych kopii i oryginałów naszych map...
> Jeżeli kupuję jakąś książkę w Empiku np., to co ja
> kupiłem ORYGINAŁ czy KOPIĘ? A przecież taka mapa
> dc proj., czy inna mapa, to prawie jak ta książka.
> Tyle, że trzeba umieć ją czytać...
Oczywiście, że kupiłeś oryginalny, niepodrobiony ani nie skopiowany oryginał książki, wydanej nakładem wydawnictwa A w ilości n egzemplarzy, autorstwa pisarza X, projekt okładki grafik Y, w tłumaczeniu tłumacza Z.
Oryginał, kompilację pracy kilku współtwórców, którzy zbyli autorskie prawa majątkowe wydawnictwu. Oryginał, którego dalsze kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody wydawcy (i tylko pośrednio autorów) jest zabronione.
Również wydawnictwo zazwyczaj nie może dowolnie dodrukowywać nakładu, a jeśli okazało by się, że to bestseller, twórcą przysługuje dodatkowe wynagrodzenie, np. gdy zysk nabywcy praw okaże się niewspółmiernie wysoki niż założono w umowie. Ponadto twórcy sprzedali wydawcy prawa tylko do jednego pola eksploatacji, czyli wydawnictwa książkowego, do sprzedaży w sieci księgarni. Gdyby w grę wchodziła adaptacja filmowa czy audiobook, albo wydruk w innym wydawnictwie, z inną okładka czy tłumaczeniem - znów potrzebna byłaby umowa z autorem tekstu itd.
Obecna zmiana przepisów daje nam kompromisowe rozwiązanie, zupełnie jakby odwrotne: bo przekazujemy nasze "rękopisy" do zasobu, nie mamy żadnych praw majątkowych do nich, ale za to możemy wydaną przez nas mapę, zawierającą dane innych współautorów-geodetów, przekazać klientowi w dowolnej ilości i formie, do wykorzystania na wielu polach eksploatacji (mapa numeryczna, drukowana, publikowana w sieci) - byle była informacja, ze wykorzystano dane PZGiK w ramach licencji do zgłoszonej pracy.
Natomiast gdyby klient zechciał kupić dane z zasobu (przy czym nie ma możliwości kupić naszej oryginalnej mapy w zasobie, bo jej tam nie ma), to musi nabyć sam licencję.
Chyba może się okazać, że ze względu na współczynnik 0,5, nawet z uwzględneniem uwierzytelnienia, klientom może się opłacać zlecać geodetom dostarczenie mapy zasadniczej do celów np. decyzji o warunkach zabudowy czy wstępnego projektu podziału (są to czynności administracyjne), zamiast kupować w urzędzie.