-Czyli jak nie ma i nigdy nie było znaków w terenie, to jesteś bezradny?

Nie, sprawdzam osnowę na podstawie której zostało określone ich położenie pod względem dokładności.

-Czemu miałbym to robić w przypadku znaków granicznych, skoro nikt nie zgłasza, że cos z nimi jest nie tak - czyli żaden z właścicieli nie złożył wniosku o rozgraniczenie?

Ja zawsze jestem ciekaw, czy położenie znaków jest tożsame ze współrzędnymi otrzymanymi z ODGiK i spełnia wymagania dokładnościowe. Ma to dla mnie fundamentalne znaczenie, ponieważ ułatwia mi wyniesienie projektu podziału. Nie napotykam na niespodzianki, gdy sprawa jest zamknięta i decyzja wydana.

-Co sądzisz o mechaniku samochodowym, który zamiast zgodnie ze zleceniem wymienić zużyte klocki hamulcowe, wymienia ci podzespoły połowy samochodu i maluje go na inny kolor, bo uważa, ze tak jest ładniej, a na koniec każe sobie za to płacić?

Ja korzystam z usług mechanika, który przy wymianie klocków sprawdza mi cały układ hamulcowy. Nie muszę mu tego zlecić, bo wiem że to zrobi. Tak samo ja, bez gadania sprawdzam by potem się nie tłumaczyć " sorry taki mamy EWID" . Pozdrawiam