Ula Z. Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Załączam adres do bardzo ciekawe orzeczenie Sądu
> Najwyższego... Może komuś okazać się przydatne.
>
> [www.sn.pl]
> I%20CSK%2079-14.pdf

Chyba się to przyda geodetom powiatowym sędziom z KW, którzy wespół zespół od ładnych paru lat wprowadzają nielegalnie zmiany:

"Niewątpliwie bowiem, jeżeli nieruchomość posiada aktualne oznaczenie w ewidencji gruntów i budynków, o powyższym właściwy organ powinien był zawiadomić sąd prowadzący księgę wieczystą, a ten powinien był je ujawnić w księdze wieczystej (por. art. 27 ust. 2 u.k.w.h. w zw. z § 49 ust. 1 pkt rozporządzenia z dnia 29 marca 2001 r. Ministra Rozwoju Regionalnego i Budownictwa w sprawie ewidencji gruntów i budynków),"


Niewątpliwe mamy pełne pokrycie kraju mapą ewidencyjną, choć trudno powiązać ją czasem z nieruchomościami. Ale oznaczenia są.
Dlatego każda mapa do celów prawnych de facto może być tylko i wyłącznie mapą do celów zmian w ewidencji. A więc dzielimy i łączymy działki ewidencyjne, nie inne, do uzyskania zgodności. A jak dzielimy, to stosujemy UGN i nie jest ważne, czy podział wynika z przepisów prawa (zasiedzenie, zajęcie przez wodę, art.73 itd.) czy z wniosku i czy będzie zatwierdzany decyzją administracyjną, czy orzeczeniem sądu.
W kwestii oznaczeń zawsze starosta ma sam zawiadamiać KW.
Oczywiście niezwłocznie, więc jeśli komuś się śpieszy, może sobie kupić wypis i wyrys z EGB po zmianie i samemu złożyć wniosek (to nie zwalnia starosty z zawiadomienia KW).
Kiedy oduczymy się robić "dokumentację formalno-rawną do zmian w KW", szczególnie dla inwestycji liniowych?
Jak to teraz wygląda na szkoleniach, co to się co jakiś czas odbywają w tej kwestii, czy ktoś w ogóle zająknął się o obowiązku starosty, zwłaszcza, ze to wszystko i tak jest finansowane z budżetu? A może to my, wykonawcy, wyłudzamy pieniądze, doliczając koszty wykonania tych "dokumentów do KW" w przetargach, może te publicznie wydawane pieniądze sa wydawane niegospodarnie?