GeoForum PIIG : GEODEZJA.PL
Witamy na GeoForum
www.geoforum.geodezja.pl
Polskiego Internetowego Informatora Geodezyjnego www.geodezja.pl.
Służy ono dyskusjom i pytaniom związanym z geodezją i dziedzinami z nią powiązanymi.
Polskiego Internetowego Informatora Geodezyjnego www.geodezja.pl.
Służy ono dyskusjom i pytaniom związanym z geodezją i dziedzinami z nią powiązanymi.
| Na wymianę informacji o
imprezach, wydarzeniach, nowych rozwiązaniach technologicznych, instrumentach,
wydawnictwach i ciekawych adresach internetowych związanych z geodezją
przewidzieliśmy moderowane forum informacyjne GeoInfo PIIG'u znajdujące się pod adresem
www.GeoInfo.geodezja.pl.
Ogłoszenia prosimy zamieszczać wyłącznie w dziele GeoOgłoszeń pod adresem www.geodezja.pl/ogloszenia . Uwagi i pytanie prosimy kierować na e-mail info@geodezja.pl. Zapraszamy! Rejestrację można wykonać pod adresem http://www.geoforum.geodezja.pl/register.php?1 ale po dokonaniu rejestacji prosimy o przesłania maila z prośbą o aktywację konta. GeoForum i GeoInfo są częścią Polskiego Internetowego Informatora Geodezyjnego www.geodezja.pl ISSN 1896-8317 |
 |
Re: Nowa moda - biuro geodezyjno- projektowe
Autor: M Rutkowski (---.rfc.pl)
Data: 08 kwi 2015 - 11:09:18
jimny Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Czyli robili mapkę , projektowali, potem szalunki
> ściany tynki , aż po montaż złotych klamek, to się
> nazywa kombinat
Szef brał w tamtych czasach 1 działkę za podział na 10. Miał informację o kupujących, którzy do geodety przychodzili po mapkę. Biuru podlegały firmy budowlane i projektowe, które miały na tacy robotę od której za szyld odpalały prowizję. A co do złotych klamek, tego nie widziałem, ale wiem że żadne dziecko szefa (byłego szefa) nie musiało się martwić o to gdzie będzie mieszkać.
Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2015-04-08 16:53 przez M Rutkowski.
-------------------------------------------------------
> Czyli robili mapkę , projektowali, potem szalunki
> ściany tynki , aż po montaż złotych klamek, to się
> nazywa kombinat
Szef brał w tamtych czasach 1 działkę za podział na 10. Miał informację o kupujących, którzy do geodety przychodzili po mapkę. Biuru podlegały firmy budowlane i projektowe, które miały na tacy robotę od której za szyld odpalały prowizję. A co do złotych klamek, tego nie widziałem, ale wiem że żadne dziecko szefa (byłego szefa) nie musiało się martwić o to gdzie będzie mieszkać.
Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2015-04-08 16:53 przez M Rutkowski.
