Re: podział i wydzielanie działki poniżej 33% powierzchni
Autor:
nil20 (---.cdma.centertel.pl)
Data: 19 mar 2016 - 18:18:22
gg Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Daj sobie spokój, jak ktoś boi się zarobić godne
> pieniadze bo szkoda mu ludzi to nie przekonasz za
> Chiny ludowe. Będzie taki chodził i biadolił, że
> musi robić od rana do wieczora żeby rodzine
> utrzymać a jak mu sejm swoją pracą każe w
> rozporządzeniach zarabiać pieniądze to on nie
> chce. Lepiej robić 20 operatów w miesiącu zamiast
> jednego porządnego. Nie rozumiem tej logiki
> dlatego chodzę i śmieję się z tej tępoty. Kuźwa
> dochodzi mu do ustalenia kilka punktów przy
> podziale, czyli ZUS opłacony praktycznie za friko,
> a on nie. Myśli zrobię lepiej 6 budowlanek i
> sełnię ten obowiązek, potem jeszcze kilka i będę
> miał na jedzenie, a potem może jakiś budynek bez
> zgłoszenia za 400PLN bez faktury, łamiąc wszelkie
> możliwe ustawy i będę miał na pieluchy a po roku
> może uzbieram na wakacje. A wszystko to bo mu
> ludzi szkoda. A wieczorem siada przed tv i wywala
> ślepia jak wojewódzki czy inne gady zarabiają
> kasiure za robienie z siebie głupa i myśli kto tu
> jest głupi? Młotkiem do głowy nie wbijesz, że to
> właśnie jego myślenie jest głupie. Pozdrawiam
To nie zawsze jest tak. Wyobraź sobie, że startujesz w pewnym przetargu na obcym terenie na opracowanie projektów podziałów. W SIWZ napisano, że chodzi o projekty podziałów, opracowanie dokumentacji do zmian w KW i utrwalenie nowych granic znakami po decyzji.
Nie ma w SIWZ ani w projekcie umowy ani słowa o wznawianiu znaków granicznych działki podlegającej podziałowi. Nie ma słowa o rozgraniczeniach.
Oglądasz sobie wyniki poprzednich, podobnych przetargów w tym terenie, ceny są ok. 1200-1800 zł za projekt podziału i utrwalenie.
Ok. wygrywasz przetarg, dostajesz dane z PZGIK. Dane spełniają standardy, są księgi wieczyste. Robisz pomiar uzupełniający, odszukujesz większość znaków, wszystko jest ok. Tak, bywają takie obiekty, szczególnie na terenach objętych mpzp, gdzie już robiono podziały a to są kolejne.
Okazuje się, że kilku kamieni nie ma, ale przecież robisz projekt podziału, nie wznowienie. Charakter danych pozwala na opracowanie projektu przy biurku, dokładnie tak, jak to robią odwalający fuchy urzędnicy.
Nagle okazuje się, że gminny urzędnik uważa, że przyjęcie granic następuje poprzez wyznaczenie i ewentualne wznowienie zniszczonych znaków działki dzielonej, oczywiście w obecności sąsiadów i swojej.
Dalej kolejne niespodzianki, bo okazuje się, że w tym powiecie decyzja zatwierdzająca podział nie jest podstawą do zmian w KW i EGB. Że gmina nie wysyła odpisu decyzji do starosty, tylko sam masz ją tam dostarczyć, w ryczałcie za opracowanie projektu, wraz z dodatkowa, dziwaczną mapą, która udaje wypis i wyrys z ewidencji. Bo w tym powiecie, nawet jeśli ewidencja zawiadomi KW i do zawiadomienia dołączy wypis oraz poda decyzję o podziale jako podstawę zmian, to KW nie wprowadzi zmiany bez wniosku właściciela, a do wniosku będzie chciało mieć dokument przeznaczony do wpisów w KW, czyli ta dziwaczną, nielegalną wg obecnych przepisów dodatkową "mapę podziału", którą oczywiście należy uwierzytelnić, zamiast wypisu z egb. Oraz archaiczny "wyciąg główny" z wykazu zmian, bo notariusz, biorący kilka tysięcy za usługę, nie umie odejmować i dodawać podobno. Oczywiście te dokumenty są kompletnie niezgodne z obowiązującym rozporządzeniem o ewidencji, ale w tym powiecie urzędnicy opatrują je stosownymi pieczęciami do KW.
I co, myślisz, że organizator przetargu wyskoczy z dodatkowej kasy, niż zaoferowałeś w ofercie na opracowanie PROJEKTÓW, np. do ZRID czy celu publicznego? Że sobie zarobisz ekstra? Otóż nie. Dlatego wszystkie czynności muszą być jasno określone i wymienione w SIWZ zgodnie z nazewnictwem w ustawach i rozporządzeniach a wymuszanie wszelkich dodatkowych czynności jest niedopuszczalne.