Re: Przyjęcie granic do podziału
Autor:
nil20 (---.centertel.pl)
Data: 27 lip 2017 - 22:40:30
dr_Lecter Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> G...no prawda, ale nie będę się kopał z koniem, z
> jakimiś masochistami co to po myśli ośrodka do
> operatu z podziału nieruchomości dołączają dwa
> protokoły: z wyznaczenia i przyjęcia - jeśli dane
> z zasobu pozwalają na jednoznaczne obliczenie
> punktów granicznych z błędem mniejszym od 0,30 m
> względem osnowy podstawowej.
No, na szczęście ja tak nie robię.
> Ja zawsze w takim
> przypadku obliczam punkty po uprzedniej analizie,
A ja nie zawsze, czasem wystarczą mi atrybuty BPP=1 albo ZRD=5 do tego.
> zawiadamiam strony, markuję na gruncie palikami,
> spisuję protokół przyjęcia granic. NO CHYBA ŻE
> ZLECENIODAWCA ZAŻYCZYŁ SOBIE ZA DODATKOWĄ OPŁATĄ
> TRWAŁĄ STABILIZACJĘ ZNAKAMI GRANICZNYMI
A ja od razu spisuję protokół z przyjęcia granic, w biurze. NO CHYBA, ZE KLIENT ZARZYCZYŁS SOBIE MARKOWANIA PALIKAMI, WYZNACZANIA ALBO UTRWALANIA PUNKTÓW NA TYM ETAPIE. Ale jak to jakiś głąb z urzędu gminy, który nie napisał w SIWZ, że życzy sobie WZNOWIENIA LUB WYZNACZENIA I MARKOWANIA ALBO UTRWALANIA punków, tylko zlecił opracowanie mapy z projektem podizałów, to wybacz, po co miałbym przepłacać i dokładać roboty? Spisuję protokół dedykowany do opracowania mapy, a nie do okazywania czegoś komuś, od czego sią inne protokoły, specjalnie inaczej nazwane.
No cóż, w kiepskich piekarniach chleb, bułka i bagietka to to samo, gówniane ciasto z zamrażarki i pewnie wielu "smakoszy" jakoś się smieje z tych fanaberii, przecież te głupie bagietki nawet się w torbie nie mieszczą. Bo nigdy nie byli w porządnej piekarni, dlatego wszystko im się miesza.
Może warto czasem wyjechać ze swojej wioski, zobaczyć, co inni jedzą i dlaczego podróże kształcą.