Re: Podział na powiększenie sąsiedniej nieruchomości
Autor:
nikiel (---.22.klient.avitointernet.pl)
Data: 19 gru 2017 - 10:21:23
> Więcej? Czyżbyś zapomniał brzmienie art. 31 PGK?
> Art. 31. 1. Czynności ustalania przebiegu granic
> wykonuje geodeta upoważniony przez wójta
> (burmistrza, prezydenta miasta).
> 2. Przy ustalaniu przebiegu granic bierze się pod
> uwagę znaki i ślady graniczne, mapy i inne
> dokumenty oraz punkty osnowy geodezyjnej.
> 3. Jeżeli jest brak danych, o których mowa w ust.
> 2, lub są one niewystarczające albo sprzeczne,
> ustala się przebieg granicy na podstawie zgodnego
> oświadczenia stron lub jednej strony, gdy druga
> strona w toku postępowania oświadczenia nie składa
> i nie kwestionuje przebiegu granicy.
> 4. W razie sporu co do przebiegu linii
> granicznych, geodeta nakłania strony do zawarcia
> ugody. Ugoda zawarta przed geodetą posiada moc
> ugody sądowej.
>
> Tak więc jeśli są dokumenty wskazujące przebieg
> granicy - nie ma możliwości ani zgodnego
> oświadczenia stron, ani ugody.
Dane danymi, a budynek stoi u sąsiada.
Pojawił się pewnie za sprawą jakiejś magii geodezyjnej.
Należy domniemywać, że ktos popełnił błąd.
Z tego co wywodzę, to w zasadzie wg Ciebie (Harpagon) nie można zawrzeć ugody nigdy.
Bo jeśli są dane to nie masz prawa zmienić granicy.
Strona/strony się nie zgadzają i tylko sąd.
Moim zdaniem właśnie wtedy mozna podpisać ugodę zmieniając stan ewidencyjny do faktycznego.
W innej sytuacji nie ma ugody.
W przypadku braku danych... możesz przyjąć na podstawie oświadczenia.
Nie upieram się, że mam rację, ale tak to widzę.
A ugoda to wzajmne ustepstwa, więc ktoś z czegoś rezygnuje mając świadomość, że jest inaczej.