[
wynagrodzenia.pl]
to jest średnia ile zarabia geodeta: bez uprawnień ok 2300 z upr. ok 3000
chociaż uprawnienia coraz mniej znaczą w geodezji oprócz tego że trzeba przepchać robotę przez ośrodek....
no ok znam takich co zarobią na etacie i 4000 ale praca po 10 h, praca w święta, nowy rok itp - masakra
do granic ma dostęp każdy- nawet młodzik dla którego granice to tylko i wyłącznie kreski na mapie - wznowienia robi gps - nie składa operatu do ośrodka a ja znajduje później 3 kamienie obok siebie - poważnie ....
dla mnie starego geodety to jest masakra i powód do płaczu nad stanem naszych granic....
i to co piszę za każdym razem: pracownicy ośrodków, pracownicy etatowi dorabiający sobie po godzinach...
i to mnie zastanawia .... dla mnie praca powinna wyglądać mniej więcej tak: 8 - 16 a popołudniu rowerek, tv, czytanie książki, gotowanie - jednym słowem relax jakikolwiek... nie rozumiem jednego - jeśli moja praca nie przynosi mi odpowiedniej kasy to zmieniam pracę na taką która zagwarantuje mi minimum, a nie pracuje na jeden etat 8-16 a później prowadzę firmę i pracuje 17-22.... no jak kto woli ale gdzie tu sens ?
jeometrosek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Raczej się nie da wyżyć z drobnych robót.
> Geodeci robią za marne grosze, nie szanują swojej
> pracy i często jest tak, że na jednej robocie
> chcąc konkurować z tymi najtańszymi zarobisz może
> max 50 zł, a narobisz i najeździsz się jak wół po
> terenie, po ośrodkach.
> Na obsługach też nie jest wesoło i obecnie wygląda
> to tak, że geodeci obsługują budowy za uwaga jeden
> lub max 2 promile wartości inwestycji!
> Mówienie o 1 lub 2 procentach to można sobie w
> buty włożyć.
> I tacy wygrywają przetargi, bo liczy się tylko
> cena i wygrywa ten co da najniższą cenę i świeci
> się na zielono w tabelkach ekonomistów z korpo.
> Oni nie patrzą na jakość tylko cieszą się, że
> znaleźli jeleni chcących to robić za takie marne
> grosze.
> A takich jeleni uwierz mi nie brakuje.
> Jest też dużo firm na rynku co zatrudniają
> geodetów za najniższa krajową, a resztę pod stołem
> ale no to tutaj problemem jest to, że na tych z
> kolei jeleni pracują kolejni jelenie z większymi
> rogami ale za miskę ryżu lub za taniej niż
> kasjerka w biedronce.
> No ale skoro godzą się na to to ich problem-mamy
> wolny kraj przecież.
> Teraz bardzo wielu geodetów robi tylko po to żeby
> robić, co widać nawet po tym jak się spojrzy na
> wielu naszych kolegów po tym jak wyglądają i czym
> się poruszają.
> Dla mnie osobiście jest to niezrozumiałe takie
> działanie, żeby pracować np 12 godzin przy jednej
> robocie (kameralka + teren) za np 10-20 zł no ale
> jak to mówią jest wolny rynek i kto bogatemu
> zabroni.
> Podsumowując:
> Geodeci wogóle się nie szanują i szmacą się na
> każdym kroku i dopóki się nie będą szanować to tak
> będzie w zawodzie i będzie to postępować.
> Myślisz, że jak teraz administracja podniesie
> opłatę za robotę z 30 zł na 100zł to myślisz że te
> firmy co robią najtaniej podniosą ceny?
> Absolutnie nie! A dlaczego nie-odpowiedź prosta-bo
> wtedy nikt do nich nie przyjdzie i stracą
> klientów.
> Marże są bardzo niskie w naszym zawodzie i patrząc
> na trud pracy, koszta sprzętu i ceny lepiej
> założyć sobie jakiś sklepik internetowy i coś
> sprzedawać niż świadczyć usługi geodezyjne.
> Jak do tego jeszcze dodasz patologie czyli
> wykonywanie robót przez urzędników w godzinach
> pracy, lub przez żony/mężów pracujących w ośrodku
> i podpisujących sami sobie operaty w terminie ASAP
> a tobie zgodnie z kpa to tym bardziej nie warto.
> Ale jak to kochasz to po prostu to rób-odpowiedz
> sobie na jedno najważniejsze w życiu pytanie co
> chcesz robić i to po prostu rób i tyle.
> Bo są geodeci wyceniający roboty normalnie, dający
> ludziom zarobić i co najważniejsze za ich pracą
> idzie jakość a nie beznadzieja i bardacha.
> Uwierz mi że tacy są i że nawet mają robotę!
> Może mają jej mniej niż ci zarabiający na jednej
> pracy na paczkę fajek ale tacy też istnieją.
> Tylko szanuj się i nie rób za miskę ryżu.