Co do decyzji taki był "nakaz" WINGiK-u w Poznaniu jakieś dwa lata temu i od tego czasu tak to jest w tym Ośrodku. Znam przytoczone rozporządzenie, dziś siadam i piszę również do WINGiK-u. W tej sprawie w sumie były (są) cztery protokoły kontroli (nie sądzisz że lekka przesada?). Dwa razy przekroczono czas jaki przysługuje Ośrodkowi na kontrole (raz o jeden dzień, za drugim razem 8 dni). Odpowiedź (pismo) Kierownika dotyczyło dlaczego nie przyjęto operatu do Zasobu.
Inspektor i Geodeta Powiatowy zbywał mnie tekstami w stylu, "Jest Pan geodetą uprawnionym więc powinien Pan wiedzieć dlaczego operat nie może być przyjęty, oraz z którymi przepisami jest niezgodny." (nawet w jednym z protokołów kontroli coś podobnego napisał Inspektor)
Cała ta sprawa jest trzymana w Ośrodku, po to by Geodeta Powiatowy (up.przez Starostę do wydawania decyzji, o której piszę wcześniej) nie wydawał decyzji, bo jak nie ma zatwierdzonego operatu (przyjętego do zasobu) to na podstawie czego ma wydać decyzję? W decyzji negatywnej Geodeta Powiatowy będzie musiał powołać się na akt prawny z, którym jest niezgodny. A takiego w mojej ocenie nie ma. Więc trzymają operat w Ośrodku. Taka jest moja ocena, byłem nawet świadkiem jak Geodeta Powiatowy wykonał telefon do Inspektora, żeby nie przyjmować operatu. Do dziś dnia dążyłem żeby operat był przyjęty i wydana decyzja od, której można się odwołać.