geobocian Napisał(a):
-------------------------------------------------------

> wobec tego jeszcze jedno pytanie mi się nasunęło :
> czy "zmieniając układ" masz na myśli

a mniej więcej to, co osiągnęliśmy zmieniając układ Kronsztad60 na Kronsztad 86 i zaraz potem na NH2007.
Zero się przesunęło, ale zero nic nie znaczy. Było trochę kosztów, ktoś coś zarobił, ktoś coś wydał.

W nowym układzie bardzo szybko okaże się, że tak jak teraz, ktoś ma znajomych w urzędzie katastralnym i może mieć np. prywatne biuro w budynku starostwa i regularne zlecenia.
Ktoś inny obejmie monopol na obsługę komunalki, ktoś na obsługę zakładu energetycznego, ktoś będzie miał układy w co większych firmach budowlanych i będzie robił duże obsługi.
Prędzej czy później dojdzie do specjalizacji w układach i robionych robotach.
Jednoosobowe działalności i tak są patologia rynku pracy, zresztą często to zamienniki dla umów o pracę albo firmy słupy kryjące dorabiaczy z urzędów czy innych firm (nie inaczej jest wśród np. glazurników z firmą na żonę pielęgniarkę czy nauczycielkę).
Te zostaną sprowadzono albo do roli biegłych, robiących zlecenia terenowe dla urzędu katastralnego i sadu, albo będą robić mapki w ramach zderegulowanego miernictwa. Jak zdjęcia z drona dla mas ziemnych, albo ubezpieczyciela, albo do ślubu. Czyli ranga gdzieś między koszeniem trawników profesjonalnym traktorkiem a majstrem.
Nie szkodzi, obecnie wszyscy mają nas w głębokim poważaniu, zlecają mapki, bo muszą, ale ich nie oglądają.
No może zmiana będzie bardziej istotna, jak przejście z układu 65 na 2000 zgodny z GPS. Ale nie łudziłbym się zbytnio.


A na końcu jakiś sąd niekoleżeński zauważy wreszcie, że przed "że" brakuje przecinka.
Czyli dyskusja w tym wątku od początku jest tylko prowokacją jakiegoś trolla z wrogiego mocarstwa, który ma nas wewnętrznie skłócić, rozdrobnić i uczynić łatwymi kąskami do pożarcia.