witam

Moim skromnym zdaniem facet miał po prostu pecha szkoda mi go, bo pewnie robił tą mapę za jakieś marne grosze, musiał się natyrać, chodzić po ośrodkach gdzie nie raz wykonawca traktowany jest jak intruz, a na sam koniec taka niespodzianka. dla osób, które nie podzielają mojego zdania: po co jest mapa zasadnicza? Odpowiedź na to pytanie jednoznacznie daje do zrozumienia, że ten facet jest niewinny. Spójżmy na to trochę inaczej: a gdyby w tym miejscu przebiegały jakieś przewody nie wykazane na mapie ani nigdzie indziej w branżach? Pewnie pan szanowny inspektor broniąc swojej d..y też by powiedział że gość nie zrobił przekopów kontrolnych i to jego wina. Po to jest mapa zasadnicza, żeby z niej kożystać. Jak ktoś dał ciała to tylko osoba która wniosła pierwotnie rzeźbę na tą mapę, a jest duże prawdopodobieństwo że można to sprawdzić kto to był

pozdrawiam zwłaszcza oponentów