Może Ci co zepsuli dawno u Piotra? Bo np. przerysowali pantografem mapy z okresu 1800-1900 roku. Starosta powie: brak pieniędzy?
Mam trochę lat praktyki, nigdy nic się nie działo w geodezji na zasadzie mozolnej, syzyfowej pracy. Zawsze były akcje. Pomiar budynków w okresie zimowym w miastach przy -20 stopniach mrozu i braku osnowy w mieście (12tys. mieszkańców) bo akurat były pieniądze na pomiar oparty o narożniki dwóch budynków na początku i ko0ńcu ulicy. Takie były czasy?
Dzisiaj klient obudził się po około 45 latach od założenia egib i mówi, że brak mu 0,40 ha. Bez komentarza!. Nabył nieruchomość z dobrodziejstwem inwentarza. Urzędników nie obwiniałbym o błędy w egib. Są to trudne sprawy. Jak wytłumaczyć komuś, kto otrzymał aktem notarialnym w 1962 r. gospodarstwo od ojca o pow. 4,20 ha ( w zbiorze dokumenów KW, opis i mapa wykreślony z matrykuły pamiętającej Adolfa), gdy rok później założono egib i przy pomiarze stanu posiadania ojciec właściciela swoim podpisem potwierdził przebieg granic z którego wynika powierzchnia 3,60 ha. Nikt nigdy nie zaktualizował danych w KW.
Może któryś z kolegów wytłumaczy stronie, że powierzchnia wynika z przebiegu granic a nie z wartości wpisanej do KW.
Pozdrawiam
Verbatim