Re: ewidencja gruntów do ara
Autor:
Jarek Thor (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 04 gru 2006 - 22:03:46
cześć Mariusz.
Z wieloma Twoimi uwagami sie zgadzam i przyznaje Ci racje.Jak byś przeczytał uwaznie co napisałem zauwazyłbyś to. Wiem że geodeci ustalali kiedyś powierzchnie tak jak napisałeś - bo były takie przepisy. Ale ty w swojej wypowiedzi skoro jesteś taki logiczny powinieneś byc konsekwentny w swoich wypowiedziach. Z moją logiką możesz sie nie zgadzać. Oczywiscie masz takie prawo i z pewnoscią myslisz logiczniej niz ja. Jednak skoro sie zgadzasz że kiedys były takie przepisy i tak nalezało robić nie rozumiem za bardzo dlaczego sie z czyms nie zgadzasz jesli teraz są inne przepisy i nalezy robic wg obecnych. Mamy liczyc powierzchnię do 1 m2 ..tak? więc zaproponuj cos logicznego jak z tego wybrnąć. Ja wiem jedno. Skoro liczę powierzchnię czegoklowiek czy to działki wznawianej czy dzielonej jako geodeta w dokumentacji którą tworze i podpisuję , moge cokolwiek zmienić jeśli mam do tego podstawy. Czyli pomierzyłem cos i w oparciu o to zmieniam coś. W przypadku działki dzielonej z której obliczam powierzchnie jakiejś działki przez potrącenie nigdy jako geodeta nie podpisałbym sie pod zmianą powierzchni stanu ksiegi wieczystej jeżeli to nie wynika z mojego pomiaru i moich obliczeń. Jeżeli jakikolwiek geodeta powiatowy zarządałby ode mnie żebym zrobił inaczej ja chciałbym to od niego na piśmie i wiedziałbym co z tym zrobić. Nie wiem czy masz uprawnienia czy nie ale jak bedziesz je miał zaczniesz szanować swój podpis bardziej. Tak mysle.
Oprócz tego co napisałem przyznaje ci całkowitą racje w teorii którą opisałeś jesli chodzi o sposoby zaokrągleń i wiem że moje uwagi nie potwierdzaja sie jednoznacznie jesli chodzi o geodezję. Nie jestem pewny czy musiałes sie napić z tego powodu ale jak by nie patrzył...każda okazja jest dobra :-) ...ja dzis wypije twoje zdrowie :-) Aha...chyba jeszcze jedno..jesli jesteś taki logiczny jak piszesz powinieneś juz wcześniej wywnioskować że zabrałem zdanie w tym temacie bo jest faktycznie nie do końca oczywisty i chciałem tylko wymienic swoje poglady a nie przekonywac do swoich racji. No...chyba ze wygladam ci na głupiego...to cie tłumaczy ;-) Być może moja pierwsza wypowiedź bez żadnego komentarza z mojej strony wydała ci się mało logiczna a nawet szydząca wasze wątpliwosci ale jak ci sie chce przeczytaj jeszcze raz moje wypowiedzi na ten temat. Może dotrze do ciebie mój sposób myslenia i jak to poskładasz wszystko do kupy może przyznasz mi troche racji.
I jeszcze jedno zdanie do eliotpi. Skoro Mariusz musiał pić na smutno po tym co przeczytał z mojej wypowiedzi ja nie odważę sie skomentować twojej ostatniej na temat technologi i teori przez ciebie opisanej w pomiarach na terenie szkód górniczych. Pewnie wpadłbyś w nałóg jesli byś przeczytał co mam na końcu języka... :-D...i tylko parę słów dla innych jesli ktos to czyta. Dla faktycznie zainteresowanych tym tematem moge napisac cos wiecej ale nie na tym forum. Nie mam zamiaru tu udowadniać swoich racji i podwarzać hipotez ...czyich kolwiek.Podałem swój email wiec jesli ktos spyta o coś postaram sie odpisać. Podyskutuje też chetnie ale z osobą która ma jakieś pojecie na ten temat. pozdrawiam . Jarek