Autor: Jasmin (---.acn.waw.pl)
Data: 11-02-07 09:23 - napisał:
Cytat:Geoziom. Nawet nie wiesz jak dużo jest geodetów rzeźbiących geodezję samemu od A do Z, pracujących z żoną albo ze swoimi dziećmi na tyle starszymi, że mogą połazić z lustrem i często nie będących geodetami.
Też nie wiem po co ta dyskusja, bo w końcu robotę do ośrodka podpisuje osoba z uprawnieniami i ona odpowiada za jakość roboty.
Bardziej mnie denerwują firmy, które wygrywają przetargi ze swoimi najniższymi cenami i później, aby nie dokładać do roboty - wzorcowo knocą, włącznie z pomiarami przy biurku, a następnie zmywają się, że niewiadomo do kogo urząd ma się zgłosić z reklamacjami.
Zdaje sie, że sam nie chcący poparłeś orędowników, do których sam należę, możliwości zakładania firm geodezyjnych wyłącznie przez geodetów z uprawnieniami, i to uprawnieniami zdawanymi-weryfikowanymi co 7 lat jak lekarz w Kanadzie.
Napisałeś:
że przecież nic sie wielkiego nie dzieje i po co ta cała dyskusja, bo w końcowym rozrachunku to i tak odpowiada geodeta z uprawnieniami który robotę podpisuje.
A następnie stwierdziłeś:
że denerwują Cię firmy - koguciki (to moje określenie), które realizują roboty z naruszeniem zasad sztuki geodezyjnej a następnie znikają, "że nie wiadomo do kogo urząd ma się zgłosić z reklamacjami"!!!
Gdyby było jak piszesz to co stoi czy stało na przeszkodzie by urząd wszelkie reklamacje odniósł do geodety, który robotę podpisał? Dla czego tego geodetę nie obciążono kosztami naprawy dzieła? Przecież to geodeta odpowiada to właśnie on powinien ponieś konsekwencje naprawy dzieła jak również niesolidnej roboty!
Myślę, że już sam zrozumiałeś płentę, ale mimo to skończę - zleceniodawca-organizator przetargu nie mógł nic zrobić bo partner umowy przestał istnieć, czyli stało się zgodnie z wolnym rynkiem i wolnością działalności gospodarczej - firma szybciutko po zainkasowaniu należności przestała istnieć. A uprawnionemu geodecie, który podpisywał i firmował pracę, nic nie można zrobić bo to nie on był stroną umowy!
A dalej, to znowu powstaje firma-kogucik sprząta intratne zlecenie wykonuje byle jak, znajduje następnego geodetę z uprawnieniami... itd. itd.
Tylko wtedy gdy tylko geodeta uprawniony będzie podmiotem, który podpisuje umowę takich przypadków jak ten, który opisałeś a który podrywa nam geodetom opinie i niszczy rynek porządnej roboty, nie będzie.
I przestańcie szermować tym sloganem, że nie każdy geodeta uprawniony może być dyrektorem firmy bo brak mu np. umiejętności menadżerskich to wierutna bzdura nie potwierdzona niczym poza teoretycznymi spekulacjami tych którzy bez zdobywania sukcesywnie i latami sztuki geodezyjnej chcą zaistnieć na rynku. Znakomita większość, jak nie wszystkie, firmy które istnieją po kilkadziesiąt lat to te których założycielami i właścicielami są geodeci uprawnieni.
A na koniec pytanie, a dla czegóż to geodeta - właściciel firmy nie może, jeśli ma taką potrzebę, nająć do pracy kogoś na stanowisko dyrektora?