Re: Geodeci amatorzy
Autor:
pajepaje (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 11 lut 2007 - 16:48:29
Chcieliśmy wolnego rynku, to go mamy , jeśli chodzi o przetargi i dumping cenowy, bo tak to chyba trzeba nazwać to niewiele poradzimy , no jest taki numer który stosuje sąsiedni urząd . W warunkach przetargu stosuje odrzucenie najwyższej i najniższej oferty - i to od razu zmusza do zastanowienia się, czy sięzmieścimy w widełkach .
Dla równowagi , żeby nie było za ładnie inny " producent przetargów " ma zwyczaj wywieszania ogłoszeńn o nich w bardzo zacisznym miejscu, zanym tylko wtajemniczonym ... dobre , czyż nie :-) żadna tam malutka Gmina ...
Stosuję swoje cenniki jeśli chodzi o podziały , rozgraniczenia , inwentaryzacje ... trzymam się ich konsekwentnie i w czasie rozmowy z klientem , gdy widzę że zaczyna siękręcenie nosem na moją ofertę . zachęcam do wykonania paru telefonów i dodaję , że NA PEWNO znajddzie się ktoś kto to wykona taniej , nie idę z cenami poniżej kosztów i co najważniejsze godziwej stawki zysku , ale przyznaję szczerze, że mój teren raczej nie narzeka na brak prywatnych klientów, a i firmy dzwonią często .
Na swój numer telefonu pracuje się latami i to jest naturalna selekcja dla geodetów. Jest to coś w rodzaju przetargu a rebours . Jeśli zejdę z cenami poniżej poziomu przyzwoitości , to jak rano spojrzeć w lustro przy goleniu ??? Zapuścić brodę!
Towarzystwo Wkurzonych Geodetów z mojej okolicy ma taką czarną listę psujących rynek .... i co z tego ? Tamci też ogoleni jak i my , na oko nie poznasz , kto jest kto
Pozostaje trzymać poziom !