Re: G5 .... przyjęcie granic
Autor:
Harpagon (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
> Jezeli przyjmujesz granice z danych wykazanych w katastrze nieruch. ust. > 4 tego paragrafu mówi, ze o czynnościach przyjęcia zawiadamia sie
> właściciela oraz włascicieli nieruch, sasiednich.
I tu widać, ze rozporządzenie pisał laik. Bo czy istnieje KW czy nie -to i tak dane dot. granic bierzesz z tych samych dokumentów (operatów). Istnienie KW co najwyżej przesądza o własności, choć w swej karierze nie spotkałem aby dane w EGiB wskazywały błędnie. Co najwyżej może być nie ustalone spadkobierstwo po nieżyjącym, ale w KW może też tak być. Tak czy siak z samych KW nic nie ustalę w sprawie przebiegu granic.
A jeśli na protokole znajdują się podpisy właścicieli to nikt nie może wymagać dołączenia zwrotki do operatu. Był wyrok Sądu Najwyższego w sprawie niezgodnego z przepisami (termin) zawiadomienia stron. SN stwierdził, że skoro strona wzięła udział w rozgraniczeniu to takie naruszenie jest nieistotne. Tak więc można tu często uprościć sobie życie. Szczególnie, że to nie rozgraniczenie i żadnych skutków nie powoduje.
> Z czynności przyjęcia granic sporzadza się protokół z podpisami osób
> obecnych przy czynnosciach granic (par. 7)
To jasne. Ale zależy jak kto robi (tzn. co opisuje). Na ten temat nie znajdziesz wytycznych w rozporządzeniu. Jeden geodeta opisuje każde duperelstwo na i przy granicy (nawet walące się płoty i kurniki) a drugi pisze "z punktu A do Punktu B granica biegnie linią prostą w kierunku zachodnim; na granicy brak trwałych elementów zagospodarowania terenu"
Ja osobiście przychylam się do drugiego wariantu. Oczywiście jeśli na granicy są jakieś trwałe płoty i tp. to je opisuję. Z tym, że bez przesady: jeśli płot odchyla się o kilka cm raz w prawo raz w lewo to nie widzę sensu aby to opisywać. Wystarczy wpisać "na odcinku A-B znajduje się trwałe ogrodzenie betonowe".
> Zrób to wszystko za biurkiem. Zwłaszcza opis przebiegu granic i
> położenia pktów granicznych oraz szkic przebiegu granic.
Żaden problem. Przed podziałem robię wywiad i w razie potrzeby zamierzam pewne szczegóły: płoty trwałe, ściany itp. Na tej podstawie wiem jak biegnie granica w stosunku do tych szczegółów.
Można wzorem pomysłodawców odpowiednich paragrafów z G5 robić z igły widły i tak skomplikować życie sobie i innym jak to tylko możliwe. Tylko po co ? Jeśli przepis prawa wyraźnie czegoś nie wymaga a w moim odczuciu też nie jest to do niczego potrzebne to ja nie komplikuję pracy i życia sobie ani swemu zleceniodawcy.