cześc lop.
Masz wiele racji w tym co piszesz i w wielu sprawach zgadzam sie z Tobą. Nie chcę sie teraz odnosić do poszczególnych Twoich uwag ale powiem Ci, że mój komentarz dotyczył (przynajmmniej wg mnie) prawidłowej interpretacji przepisów a nie tego co faktycznie o tym myslę. Też mam wiele wątpliwości czy "wytyczne" i "wyjasnienia" głównego co do Ustaw i Rozporządzeń są takie oczywiste. Ale jakby nie patrzył jakos te roboty musimy pchać, czy też ciagnąć...jak kto woli :-) Chcę tu dziś odnieśc sie tylko do jednej Twojej uwagi. Masz rację, ze przy podziale najważniejsze dla klienta jest podział...a nie przebieg starych granic opisany i przedstawiony w Protokole przyjecia granic. Byc może opis "protokołu" który wg mnie ma byc załacznikiem do operatu był mało czytelny ale jesli uważnie przesledzisz to co napisałem dojdziesz do wniosku że jest on prawie całkowicie tożsamy ze "starym" wzorem protokołu granicznego. Rózni się tylko tytułem w nagłówku no i brakiem opisu o rodzaju stabilizacji nowych granic. Nie przedstawie ci tu wzoru protokołu o którym piszę ale jest on graficznie odzwierciedleniem (na ile się dało) wzoru z G-5 rozszerzonym o dane z "starego"protokołu w czesci opisowej. Myslę że w jednym jesteśmy zgodni, że dla klienta mamy byc na tyle wiarygodni - dając im cokolwiek do podpisania - na ile sie da (no i dla włascicieli sąsiednich działek) i nie musimy dac się do końca zwariować nieprzemyslanymi do końca i nieścisłymi przepisami i instrukcjami. Dla mnie jako geodety były zawsze najwazniejsze trzy sprawy i zawsze bedę się tego trzymał 1) robotę wykonuję na tyle dobrze na ile się znam na geodezji i na tyle uczciwie żeby nie zostawić za sobą "smrodu" 2) robotę wykonuje dla klienta...a nie dla jakiegos tam ministra który podpisuje ustawy (mam na mysli że podejmując się jakiegoś zlecenia mam je wykonać w sposób jak najbardziej czytelny dla zainteresowanych stron i wykonać ją rzetelnie) no i 3) "zadowolić" przepisy no i "inspektorów" którzy sprawdzają nas pod kątem paragrafów (i to jest chyba dla nas wszystkich najtrudniejsze ;-).
Aha...dodam jeszcze jedno....też mam "w okolicy" podobnych "inspektorów" jak i Ty którzy czepiają się głupot w stylu - Protokół badania hipotecznego dokładnie wg wzoru. Mam na nich jeden sposób i raczej skutkuje ;-) Prosze ich o dokładną uwagę - NA PIŚMIE- z szczegółowym opisem zastrzeżenia, potwierdzoną odpowiednimi przepisami (typu -art.odpowiedniej ustawy czy rozporządzenia) i informuje grzecznie , ze sprawę odmowy przyjecia operatu przekażę do inspektora wojewódzkiego. Przeważnie działa :-)
pozdrawiam
Jarek