Przypomnę, że nowelizacja PGiK jest spowodowana burzą wywołaną przez aktywne organizacje, które myślą, że tupając nóżkami cokolwiek zdziałają w zawodzie. W tym wypadku akurat GiG się wykazała szczególnie, ale nie wolno umniejszać zasług PTG.

Dalej sobie uważajcie, że tupanie nóżkami cokolwiek zmieni w środowisku. To tylko taki bodziec-pretekst dla potężnego środowiska - betonu wychowanego na ideałach Bieruta i Gomułki. Normalnie nie mieli siły przebicia, żeby zmienić pod siebie prawo. Wyście im otworzyli drzwi. A w dupę dostaliśmy wszyscy.

Niech mi ktoś pokaże choćby jeden obiektywnie pozytywny aspekt tej nowelizacji.