Cristopher Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> protokół odbioru powiadasz... podpisywany przy
> kawie i ciastkach lub w pośpiechu aby zdażyć na
> kolejną naradę o niczym ( już lepiej,gdyby była o
> Nietzsche). W kazdym razie protokół odbioru bez
> choćby rzucenia okiem na całą dokumentację. Faktem
> jest, że większość geodetów jest zdecydowanymi
> przeciwnikami ośrodkowej kontroli. Dla większości
> prac jestem tego samego zdania jednak wiem, że
> kontrola niektórych opracowań, jeśli tylko jest
> prowadzona przez właściwą osobę ( tak, znam
> rozsądnych inspektorów tfuu! weryfikatorów) może
> ochronić zasób przed tzw. bublami. Uzasadnieniem
> zapisu był pewnie pośpiech prowadzenia prac z
> zamówień publicznych - wszak kontrola to miesiąc
> straty. Ponadto wykonawca musi rzetelnie i
> dokładnie wykonać usługę to kolejne dziesiątki
> dni... A skoro nie ma kontroli to dajemy 3 kartki
> na krzyż i będzie grało. A więc geodeta powiatowy
> w pospiechu podpisze papiery i wszystko gra. A Ty
> jako dostaniesz te papiery do swojej pracy i z
> oburzeniem zwrócisz uwagę: jak mogliscie przyjąć
> to do zasobu? i ujrzysz wzruszenie ramion i
> bezrefleksyjne: sorry Winnetou, takie mamy prawo.


Cristopher, jeśli jakość przyjmowanych operatów zależałaby od ilości kontroli, to proponuję zmienić prawo tak, aby kontroli dokonywały również ośrodki sąsiednich powiatów - w ten sposób każdy operat sprawdzany byłby ok 2-5 razy.
Niestety nie o ilość kontroli tu chodzi tylko o jakość!