Re: CZy Geodetów stać na protest?
Autor:
nil20 (---.cdma.centertel.pl)
Data: 08 wrz 2015 - 12:21:05
Staszek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A była okazja aby powtórzyć i pokazać im co zwykli
> geodeci mają z tych projektów
Mało kogo obchodzi, co z tego mają geodeci. Co prawda ja sobie już nie wyobrażam pracy bez geoportalu, chyba że mam dostęp do zasobu przez e-podgik. Ale też moje potrzeby z korzystania z geoportalu wynikają z dodatkowych wymogów, np. podawania terytu.
Ale nie można mylnie zakładać, że projekty GUGIK są dla geodetów. One powinny być dla obywatela.
Powiedziałbym, że im więcej portali i dobrze działających "projektów", tym mniej będzie pracy dla nas. Ale też: mniejsza będzie przewaga urzędników, wynikająca z dostępu do danych. Ale też do czasu.
Bo Wyobraźmy sobie, że znika obowiązek dołączania do różnych wniosków o wydanie decyzji o warunkach zabudowy, środowiskowych, podziałowych papierowych kopii map ewidencyjnych i zasadniczych, skoro wszyscy mają do nich dostęp online i za darmo.
Klienci już dziś porównują sobie, jaką mapkę zobaczyli w internecie, a jaka dostali od geodety do projektu domku za 500zł. I choć dla nas to smiesznie mało, dla nich to o 500 za dużo, bo uważają, że skoro to wszyskto, razem z naszą pracą, jest finansowane z pieniędzy inwestorów lub publicznych, to powinno być własnością publiczną i za darmo.
Jak dom, wybudowany co prawda przez majstrów, ale za ich pieniądze. Ewentualnie jak płatna autostrada, ale płatna tylko dla chętnych, bo dla niechętnych do ostrj jazdy jest darmowa droga lokalna obok. Znam wielu inwestorów, którzy chcieliby wziąć na siebie ryzyko przecięcia jakiegoś kabelka na swojej działce i ewentualnej jego naprawy, niż płacenia geodecie za mdcp, co i tak nie zagwarantuje sukcesu. Tym bardziej, że kabelki, co do zasady, są na mapie urzędowej, udostępnionej on-line.
Nie mamy dobrego PR w społeczeństwie, my jesteśmy tylko majstry. Nikt nie uważa, że te dane powinny być nasze, jeśli już to powinny należeć do inwestorów, płatników.
A i wśród nas chyba mała szansa, aby zorganizować ważne referendum geodezyjne, skoro w tym wątku średnia odsłon postu to ok. 300. Czyli mniej, niż po jednym geodecie na powiat w ogóle jest tym zainteresowanych.