Re: Osnowa realizacyjna
Autor:
gg (---.coel-network.net)
Data: 20 mar 2015 - 00:26:17
geosunset Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Chyba wsadziłem kij w mrowisko. Dla grupy kolegów
> mocno trzymających się nowoczesności i gołych
> współrzędnych z jakiejkolwiek techniki
> satelitarnej, przypomnę ,że istnieją też takie
> pojęcia jak dokładność wewnętrzna i zewnętrzna. I
> dla obsług inwestycji - a to było inspiracją
> rozpoczęcią wątku - dokładność wewnętrzna jest
> ważniejsza. No i może jeszcze jedno, na wiekszości
> inwestycji ważniejszy jest lokalny układ
> matematyczny zaczepiony najczęściej w środku
> ciężkości inwestycji , a nie układ współrzędnych
> geodezyjnych. A dlaczego? bo most ma mieć
> dokładnie 612,00m a nie 611,94.
Najprawdziwsza prawda. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że rozpoczynając budowę zakładamy i obliczamy osnowę realizacyjną, w trakcie budowy trzeba co nieco inwentaryzacji robić robót zanikających, w tym urządzeń podziemnych. I dochodzi tutaj do absurdu bo inaczej podchodzimy do tematu wyrównania osnowy realizacyjnej a zupełnie inaczej do wyrównania osnowy pomiarowej. I zaczyna się praca na dwóch osnowach, bo tej realizacyjnej żaden inspektor nie przyjmie do ośrodka bo nie spełnia standardów. Mówię tutaj przede wszystkim obiektach wydłużonych typu most, tory gdzie dokładność "wewnętrzna jest wymagana na wysokim poziomie; jedynym słusznym założeniem do wyrównania osnowy jest stałość jednego punktu i jednego kierunku czego ośrodek już nie przełknie bo muszą być dwa punkty nawiązania stałe.
I jak tu nie zdurnieć?