Re: Wznowienie starych punktów i utrwalenie nowych w jednym protokole?
Autor:
nil20 (---.cdma.centertel.pl)
Data: 04 wrz 2015 - 11:06:00
Ula Z. Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ja również uważam, że nie ma żadnych przeszkód
> prawnych, aby czynności wyznaczenia/ wznowienia,
> opisać w jednym protokole.
Ale tylko domyślając się intencji rozporządzeniadwcy.
Dlatego, ze względu na ułomność języka, lepsze byłoby określenie w stylu "wznowienie granic", przez analogię do ustalenia granic.
Bo w standardach jest protokół wznowienia znaków LUB wyznaczenia punktów, przez co protokół może dotyczyć albo wznowienia, albo wynzaczenia. Bzdura. No, ale gdyby napisali "Wznowienia i wyznaczenia", to by się nie dało tylko wznowić, bez przynajmniej jednego wyznaczenia.
Ale czy na pewno..? Przecież, żeby wznowić znak, to trzeba wyznaczyć punkt... Czyli, żeby wznowić znak, to trzeba by ze względu na "lub" najpierw spisać protokół z wyznaczenia punktu w miejscu, gdzie znak był, a potem ze wznowienia znaku w punkcie?
A co z miarami kontrolnymi i czołówkami pomiędzy granicznikami wznowionymi i utrwalonymi - mogą być na jednym szkicu w protokole, czy nie wolno tego łączyć?
No, ale przecież mamy jeszcze aspekt trzeci, o który chodzi autorowi wątku: wg standardów i ustawy chodzi o wznowienie znaków lub wyznaczenie punktów ujawnionych w EGB. A tymczasem ostateczna decyzja upoważnia geodetę do wyznaczenia i utrwalenia na gruncie nowych punktów jeszcze zanim zostaną one ujawnione w EGB, co wiadomo, może trwać długo. Są gminy, które nie wysyłają decyzji do powiatów, tylko ma je tam zanieść geodeta. Czyli tylko pośrednio ma się to dokonać wg zasad PGIK, ale nie jest to ściśle wyznaczenie punktów, skoro w EGB ich nie ma. Nie ma obowiązku "rezerwacji numerów punktów w Ewmapie" w żadnym rozporządzeniu, wiec utrwalane punkty mogą mieć tylko roboczą numerację, ( p. np. tabelka jeszcze z G-5). natomiast wg standardów ma być "oznaczenie punktów granicznych objętych czynnościami wznowienia znaków granicznych lub wyznaczenia punktów granicznych z uwzględnieniem oznaczeń tych punktów w operacie ewidencyjnym".
Eee, to zatem nie ten protokół...
Tak trudno docieć intencji ustawodawcy, zakładając w dodatku optymistycznie, że jest on racjonalny a organy administracji dążą do załatwienia spraw w możliwie nieskomplikowany dla stron postępowania sposób.
Przciez pamiętamy z tego forum, że niektórym urzędnikom nie podoba się, aby w toku rozgraniczenia wznawiać znaki, chcą umażać podobno postępowanie na tych odcinkach - choć we wzorze protokołu granicznego jak byk są punkty wykazane, zgodnie z którymi w ramach ustalania granicy można wznawiać, wyznaczać, utrwalać trwale lub tymczasowo, na jednym kwicie.
O co mogło chodzić ustawodawcy z tym "lub"?...
Na szczęście, u mnie ten "problem" nie występuje, robimy normalnie jeden protokół z podaniem informacji o źródle danych, sposobu stabilizacji, informacji o odszukaniu znaku itd.