Re: akt ugody nie przyjęty do zasobu GiK
Autor:
eljotpi (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 01 wrz 2007 - 11:52:12
Harpagon Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> To nie tak.
> Wójt słusznie umorzył postępowanie.
> Natomiast geodeta popełnił poważny błąd wynikający
> z nieznajomosci przepisów. Akt ugody spisuje sie w
> wyniku zakończenia "sporu granicznego". Oznacza
> to, że strony porozumiały się co do przebiegu
> granicy. Geodeta stabilisuje punkty załamania
> granicy, dokonuje pomiaru tych punktów i trwałych
> elementów zagospodarowania terenu na osnowę.
> Sporządza szkic i dokumentację (z aktem ugody)
> przekazuje do ośrodka. Tak ustalona granica jest
> granicą prawną bez żadnych wątpliwosci.
Przykro mi to powiedzieć, ale to Ty nie masz racji.
Po pierwsze, w każdej chwili geodeta zgłoszoną pracę ma prawo przerwać bez podawania przyczyn takiej decyzji. Także w przypadku rozgraniczenia. Prawo na to zezwala, mało tego to nie przewiduje się za to żadnej sankcji ze strony nadzoru geodezyjnego jedynie ośrodek ma prawo do 30% opłaty.
(9.8. W przypadku:
1)rezygnacji z wykonania zgłoszonej pracy wysokość opłaty ustala się według stawek obowiązujących w dniu powiadomienia ośrodka dokumentacji o rezygnacji, stosując współczynnik 0,3; pobranie opłaty następuje w dniu zawiadomienia o rezygnacji z wykonania zgłoszonej pracy; - Rozp. MI w sprawie wysokości opłat...)
Jeśli na przykład zleceniodawca, który jest jedną ze stron rozgraniczenia wycofa zlecenie, geodeta właściwie niema wyjścia tylko musi przerwać robotę, a o tym fakcie musi powiadomić ośrodek.
(§ 6. 1. O zmianach zakresu, rodzaju i terminu zakończenia prac oraz o przerwaniu lub zaniechaniu ich wykonania wykonawca zawiadamia ośrodek, który przyjął zgłoszenie. - Rozp. MRRiB w sprawie zgłaszania prac geodezyjnych...)
To jest klasyczny przykład na to kto powinien zlecać rozgraniczenie. Czy strona? Czy właśnie organ, który to postępowanie wszczyna, udziela pełnomocnictw, prowadzi i kończy? Gdyby to Wójt zlecił geodecie, którego upoważnił do czynności ustalenia granic, to czy możliwa by była sytuacja opisana przez Kubę? Oczywiście nie!
A teraz druga sprawa. Napisałem, że to wójt popełnił błąd, a Ty zaprotestowałeś. Także w tym przypadku nie masz racji.
Prawo geodezyjne i kartograficzne w art. 33 ust. 2 jasno określa, że wójt -
" Wydanie decyzji poprzedza:
1) dokonanie przez wójta, burmistrza (prezydenta miasta) oceny prawidłowości wykonania czynności ustalenia przebiegu granic nieruchomości przez upoważnionego geodetę oraz zgodności sporządzonych dokumentów z przepisami; w wypadku stwierdzenia wadliwego wykonania czynności upoważnionemu geodecie zwraca się dokumentację do poprawy i uzupełnienia;
2) włączenie dokumentacji technicznej do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego."
A czy wójt wydał decyzję po włączeniu operatu do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego???
Oczywiście NIE! Przecież gdyby to zrobił to całej sprawy by nie było.
I jeszcze na koniec, moje zdanie w sprawie aktu ugody znowu jest diametralnie różne od twojego. Akt ugody nie został włączony do zasobu, a to jest konieczne by został umocowany prawnie.
Uważam, że na dzień dzisiejszy akt ugody posiada wady prawne i nie może być brany pod uwagę przy ustalaniu stanu prawnego granicy ani też nieruchomości. A winę za to ponosi Wójt, który wydał decyzję przed włączeniem operatu z rozgraniczenia do państwowego zasobu gk.
Pozdrowienia
Ps. Kuba a co Ty o tym myślisz, jakie masz zdanie? Czy moja argumentacja trafia Ci do przekonania?