Re: czy 4 metry jest przestrzegane ?
Autor:
Ula Z. (---.adsl.inetia.pl)
Data: 11 paź 2016 - 09:43:54
Verbatim Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jeśli inwestor wiedział, że granice nie spełniają
> standardów, to problem ma inwestor. Kiedy
> przyjdzie decyzja o rozebraniu budynku, może
> próbować roszczenia dochodzić na drodze cywilnej
> ale to żmudna i wymagająca cierpliwości i sporo
> nerwów droga. Po co zgłasza się tyczenie budynku
> (obiektu budowlanego)? Ano po to, żeby się
> dowiedzieć jakie dane są dotyczące granic, wtedy
> geodeta ma wybór, inwestora informuje co w trawie
> piszczy? Jeśli nie chce inwestor mieć uregulowaną
> sprawę z granicą, to schodzisz z budowy i tyle. On
> jak znajdzie frajera co budynek wytyczy będzie pół
> melona w plecy. Oby tylko tyle.
> Verbatim
Dlaczego wielu z Was, z maniakalnym wręcz uporem twierdzi, że granica to kreska na mapie? Granice, jak najbardziej standardy spełniają, tylko te kreski na mapie, czyli informacje o tych granicach są najczęściej błędne ( niedokładne). Za informacje o granicach nie odpowiada w żaden sposób inwestor ani właściciel gruntów, a jedynie organ prowadzący ewidencję gruntów ( starosta), który ma wykazywać tam stany faktyczne, a nie fikcyjne.
Wybaczcie, ale nie mogę czytać wypowiedzi, że właściciel nie uregulował sobie granic, bo starosta ma śmieciowe informacje.
Zapominacie też, jakie są główne cele ewidencji gruntów ( art.21).
Geodeta powinien umieć ocenić wiarygodność informacji zawartych w egib i umieć wytyczyć budynek 4m. od granicy.
Wyjaśnił to dobrze Nil20. Dawniej, jak nie było " berecików" geodeci myśleli, teraz to myślenie często wyłączają...