Re: opinia prawna UM w Krakowie mapa do projektu musi być uwierzytelniona
Kolego Przemko.
Dlaczego np. notariusz nie ma np. weryfikacji przez sąd albo lepiej przez starostę do aktów przeniesienia własności. Bo on jest odpowiednio umocowany prawnie i jego czynności maja wartość urzędową. Taki akt notarialny ciężko wycofać z obiegu.
Kiedyś notariat jak się nie mylę tak jak geodezja pod skrzydłami państwa (PRL) by jak upadła komuna wrócić do normalności czyli prywatne kancelarie ale nie geodezja.
Przed wojną zarówno notariusz jak i geodeta to były osoby "wysoko" postawione w środowisku. Przed wojną to był ktoś - mierniczy przysięgły. Potem za komuny geodezję jak wszystko upaństwowiono. Nawet Geodeta za komuny miał większe poważanie. Padła komuna i zamiast zrobić z branżą geodezyjną tak jak z notariuszami to uchwalono na chybcika PGiK ostatnim rzutem na taśmę. Notariusz jak wyda akt notarialny to za niego ODPOWIADA !!! i sami wiecie jak ciężko jest to podważyć. Jest to możliwe ale trudne. I notariusz bierze za to odpowiednią kasę. A u nas jak to wygląda. Geodeta idzie na rozgraniczenie i to on jest w terenie a nie wójt, prezydent i co? I ten biedny geodecina robi całą otoczkę, papiery i żeby to jego rozgraniczenie miało wartość to musi być decyzja
. Ku.. decyzja na co ? na to że geodeta pomierzył. jakaś abstrakcja. Idziemy dalej. Robię MDCP i oczywiście to co zrobię musi być zweryfikowane, sprawdzone bo na pewno kręcę a i jeszcze czerwona pieczęć. No i oczywiście zapłacić najpierw za materiały potem za zgodność choć jak we wcześniejszym poście napisałem nawet nie ma przepisów do pieczęci uwierzytelniającej
. A i tak ja co do czego przychodzi - cytat z "wytycznych " pewnego ośrodka w małopolsce "... w związku ze stanowiskiem MWINGIK w sprawie uzgodnień branżowych sieci uzbrojenia terenu ośrodek nie ponosi odpowiedzialności za mapę do celów projektowych.." Co jest ku.. ludzie Co to jest? Po co te urzędy. Napisać prawo np : do wszelkich czynności związanych z projektowaniem obiektów budowlanych, dróg, kolei itd. wymagana jest mapa do celów projektowych wykonana przez osobę wykonującą samodzielne funkcje w dziedzinie geodezji i kartografii. I jak geodeta pójdzie po łebkach to bez wykupionego OC będzie mu ciężko zapłacić za przerwany kabel albo gazociąg.
Projektanci projektują obiekty i to oni odpowiadają za swoją pracę. Nawet mają mus aby była osoba sprawdzająca ale też projektant. Jak projekt idzie do architektury to urzędnik nie sprawdza czy projektant dobrze wyliczył czy belka wytrzyma czy nie . To projektant "ODPOWIADA" za swój produkt który notabene jest chroniony prawem autorskim. Urzędnik sprawdza czy projekt jest kompletny i czy zawiera ten milion papierków które są wymienione w rozporządzeniu. A u nas jak nie przedstawisz wyliczenia dziennika pomiaru to na pewno kombinujesz. Czwarty narożnik budynku niedostępny bezpośrednio do pomiaru - daj obliczenia na domiarach a w niektórych ośrodkach słyszałem to musi byś pomiar na osnowę. Czyli nowe stanowisko itd. No i oczywiście Twoja robota jest nic nie warta bo niema pieczęci. Pomijam aspekty prawa autorskiego. Po co nam uprawnienia jak i tak o robocie decyduje urzędnik.
I na koniec takie luźne myśli. W naszej branży jest nas po prostu za dużo, szkoły produkują geodetów, w Krakowie stawka pewno dalej jest 6 zeta za godzinę. Wszyscy myślą wchodząc na rynek o jak uprawnienia zdobędę to mi sie polepszy. Jednym się udaje innym nie. Sporo hałturzy bo nawet nie weryfikują otrzymanej mapy z terenem bo cena taka że szkoda myśleć. pozostali co chcą się utrzymać też obniża ceny ale czasem ile można. I rozmycie odpowiedzialności jeszcze pogarsza sytuację.
Pozdrawiam
PS. Jeszcze jedno ach ten zapis o niezwłocznym terminie weryfikacji. Miesiąc jak z bicza trzasnął a to i tak optymistycznie.
Marcin Zieliński
Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2017-03-23 23:17 przez Zielo77.